RECENZJA do gry Stuntman (E) [1065] |
||||
|---|---|---|---|---|
|
||||
|
Na GBA brakuje samochodówek, które mogłyby wciągnąć na dłużej i zaoferować coś więcej niż zwykłe wyścigi. W całym tłumie tego typu gier Stuntman wyróżnia się wielce ciekawą rozgrywką… W grze wcielasz się w tytułowego kaskadera. Na początku zmuszony będziesz przejść szereg treningów, które objaśnią ci poszczególne zasady i solidnie przygotują do udziału w prawdziwym filmie. Podczas każdego etapu będziesz musiał wykonać szereg zróżnicowanych czynności, jak skoki nad przepaścią, niebezpieczne wymijanie samochodów, niszczenie obiektów czy wjeżdżaniu w zakręty przy użyciu hamulca ręcznego. Muszę przyznać, że gra jest bardzo fajna – oryginalna. Podczas jazdy reżyser podaje wskazówki co powinieneś teraz zrobić – wyminąć samochód z lewej bądź z prawej, przejechać przez stojący obiekt, skoczyć przez rampę itp. Jest to bardzo pomocne, gdyż ikonki, które symbolizują daną czynność często są niewyraźne i czasem nie wiadomo, jaką dokładnie czynność trzeba wykonać. Aby pomyślnie ukończyć pościg trzeba sprawnie zaliczyć określony procent czynności – zwykle 85%. Jest to dość trudne dlatego też pościgi będziesz często powtarzał, ale nie jest to jakaś szczególna wada. Ukończenie szczególnie trudnego etapu sprawia mnóstwo satysfakcji, nie wspominając już o sprawianej ci frajdzie. Możesz też potem obejrzeć sobie powtórkę całego pościgu, ale już tak, jak będzie ona wyglądać w kinie, tj. z różnych ujęć kamery. W grze dosiądziesz też kilku różnych pojazdów. Poza zwykłych samochodów będziesz mógł zasiąść za sterami skutera śnieżnego czy trzykołowego chińskiego motoru. Swe kaskaderskie wyczyny będziesz mógł realizować w zmiennych warunkach pogodowych, a - co ważne – odczujesz to podczas jazdy. Samochód ślizga się na śniegu. Odczuwalne jest również poczucie prędkości, którego w innych wyścigach dość często brak. Bardzo mile zaskoczyła mnie grafika. We wszelkich wyścigach na GBA widzieliśmy puste pola obok trasy czasem urozmaicone jakimiś krzaczkami, drzewkami i płotkami. Tutaj natomiast otoczenie jest w pełni trójwymiarowe (oczywiście z dodatkiem płaskich bitmap) i w dużym stopniu zróżnicowane. Pojeździsz przez piaszczyste miasta, górskie przełęcze, lasy, po dachach domów czy przez pełne fabryk dzielnice. Bardzo ten fakt cieszy. Wybuchy to tylko co prawda płaskie jak blat stołu animacje (podobne wrażenie sprawia samochód), ale to nie obniża ogólnego poziomu grafiki. Jakoś nieszczególnie mam się do czego przyczepić w tej grze. Poza wspomnianymi niewyraźnymi ikonami, określającymi wymagane czynności nie spodobał mi się ciut zbyt czuły ręczny. Gdy wejdziemy w zakręt w kontrolowanym poślizgu – samochód zatrzyma się niemal całkiem. Poza tym wszystko OK. |
||||
|