Który z graczy nie znałby legendarnego Mario? Właściwie chyba nie ma takiego gracza, który by go nie znał. Nintendo (już dosyć dawno) stworzyło nową postać Wario, który różni się od samego Maria wszystkim. Zły, chciwy, niedobry, zachłanny na bogactwo. Takimi cechami możemy określić naszego bohatera i właśnie przez te cechy wpakował się w takie kłopoty. Fabuła przedstawia się następująco: Wario wyczytał w gazecie, iż odkryto nową piramidę wypełnioną złotem. Oczywiście musiał zaraz, po to wyruszyć. Gdy wracał już z pełnymi garściami skarbów, spadł na najniższy poziom i w ten sposób uniemożliwił sobie drogę wyjścia. I teraz nasza, w tym głowa, aby mu pomóc. Na początku mamy dostępny tylko pierwszy, level, w którym uczymy się ruchów Waria. Trudne to na szczęście nie jest:-). Samo sterowanie też jest bardzo łatwe. Gra nie ogranicz się tylko do łażenia po planszy i szukania wyjścia. Otóż przedtem musimy znaleźć cztery części kamienia, które otworzą na końcu drzwi do bossa. Klucz oraz płytę CD, (jeśli nie znajdziemy płyty CD to nie mamy się, czym przejmować, bo nic się nie stanie, ale te dwa pierwsze trzeba koniecznie odnaleźć). Bossowie są trudni do przejścia (a zwłaszcza w trybie "Hard"), więc niech was nie zmyli pierwszy boss, który jest bardzo łatwy. Bossy są bardzo zróżnicowane. Mają inny wygląd, moc, wytrzymałość, taktykę itp. Możemy również, kupić przed walką broń, która zmniejszy troche życie bossa.Nasz bohater jest oczywiście nie śmiertelny, tzn., że gdy skończy nam się życie wracamy, z powrotem na start i zaczynamy od nowa, ten level, na którym się przegrało:-). Grafika jest piękna, na pewno jest jedną, z (naj)lepszych na GBA. Animacje są równie piękne. Wszystkie levele (jak i sam Wario) są bardzo szczegółowe, mają wiele detali, bardzo różnią się od siebie. Intro też jest ładnie zrobione. Muzyka jest bardzo ładna, doskonale dopasowana do danego levela, więc nie mam do niej zarzutów. Występują też wokale, w grze. Np. na niektórych planszach słyszymy nawet śpiewanie w tle, lub, gdy Wario się zdenerwuje to coś tam mówi do siebie/nas. Grywalność to sam cód-miód, a nawet więcej! Nawet nie można się oderwać od monitora/ekraniku;-), a na dodatek mini-gierki podwyższają grywalność gry i godziny zabawy. Na pewno, (no może prawie) każdy się ze mną zgodzi, że Wario (jako postać, jak i gra) jest po stokroć razy lepsza od samego Mario! Jak dla mnie te gry nie mają co się ze sobą równać, która jest lepsza, a która nie, bo i tak wynik znamy:-). Polecam tę grę każdemu, bez wyjątku! Nawet, jeśli ktoś nie lubi platformówek to powinien po ten tytuł sięgnąć, a na pewno się nie zawiedzie! |