Wario Land 4 - Kurde nie wiem od czego zacząć. Tak, Mario - znacie takiego gostka?? Na pewno, ale musicie wiedzieć, że jego twórcy (firma Nintendo) stworzyła coś na jego podobieństwo w wersji bardziej ekstremalnej - Wario! Wario jest złodziejaszkiem - okrada różne miejsca bo lubi mieć trochę grosza przy duszy XD. W czwartej części gry upatrzył sobie piramidę. Wario ma samochód z czasów Elwis'a i jedzie do celu, po drodze o mało co nie przejeżdża czarnego kota, na którego wpada gazeta z celem Waria. Wario śpiewnym krokiem wchodzi do piramidy i widzi owego kota - goni go i wpada do prawdziwego 'wnętrza' piramidy gdzie znajduje się jeszcze jedna złota piramida! Żeby się za nią zabrać jednak trzeba odblokować specjalne wejście które jest zabezpieczone przez cztery inne dziwne miejsca piramidy... Brzmi dziwnie, ale jest super. To tyle z fabuły. Jak napisałem wcześniej cztery inne miejsca piramidy to jakby cztery światy: "Topaz Passage", "Sapphire Passage", "Emerald Passage" i "Ruby Passage". W każdym z tych światów panuje inne 'życie (środowisko)'. Jeden jest salonem gier i placem dla dzieci, drugi nawiedzonym przez duszki miastem, trzeci lasem i wszystkim co zielone, czwarty - ogniem i mechanizacją. Teraz uwaga. Każdy z czterech światów podzielony jest na cztery komnaty (poziomy) i na każdym poziomie musimy zdobyć cztery kawałki diamentu i po przejściu wszystkim poziomów danego świata z pomocą 16 kawałków diamentu (które tworzą 4 diamenty) mamy dostęp do komnaty bossa. Oczywiście ten ostatni jest dla nas najważniejszy. Walki z bossami są kolejnym plusem dla gry - średnio trudne, ale bardzo pomysłowe (z naszej strony) - trzeba wynaleźć stosowną taktykę i ją zastosować. Proste w mowie, a w praktyce dużo trudniejsze. Najśmieszniejszy według mnie jest boss Catbat (kot-nietoperz), który beka na nas i puszcza shiruken z oczami XD, a następnie ogonem uderza w wodę i płynie fala na którą wskakujemy, a z fali używamy czterech liter Waria, żeby uderzyć w głowę gadziny i tak aż do skutku. Przed każdym pokojem bossa znajdują się trzy ciekawe mini-gry w których gromadzimy złote pieniądze, które z kolei w sklepie przed komnatą bossa (u czarnego ludka) kupujemy pomoce naukowe - np. czarnego smoka, pięść itp. itd. i czarny sprzedawca idzie z nami do bossa robi co trzeba i odchodzi, a my walczymy dalej z już trochę osłabionym przeciwnikiem. Dodam jeszcze, że w 'światach' różne stworki (pszczoły, młotek-arze, świeczki, nietoperki) różnie działają na Waria, który może się palić i niszczyć specjalne skały, przybrać na wadze i niszczyć inne twarde skały, zostać ukąszony przez pszczołę (lub nietoperza) i latać, stać się dziwną sprężyną i wyskakiwać wysoko w górę niczym rakieta, dalej być: latającym zgniecionym plackiem, być glutowatym zoombie i przenikać przez kraty. Nie sposób wymienić wszystkich wcieleń Waria. Grubas mimo swojej 'otyłości' jest bardzo wysportowany i wciska się nawet do najmniejszych zakamarków. W każdym z poziomów są jeszcze specjalne miejsca gdzie musimy rozwiązać ciekawe zagadki posługując się pewnym śmiesznym staruszkiem - tj. Wario go przewraca bierze w rękę i rzuca gdzie popadnie bo dziadek zniszczy za nas np. skałkę lub gdzieś wpada i coś uruchamia itp. Grafika w grze jest ‘miodzio’ (nie zapominajmy, że gra wydana była w 2001 roku!). Wszystkie potworki i lokacje są starannie stworzone i niezwykle oryginalne - nigdzie indziej ich nie znajdziecie. Dźwięki to już inna bajka - jeśli chodzi o lokacje to dobrze dobrane, jednak podczas gry zdobywamy czasem specjalne płyty które odblokowują pokój muzyczny w który możemy je odsłuchać z teledyskiem! - jest to jednak bardzo denerwujące i nie polecam nikomu oglądać np. bimbającej mordy psa lub nadmuchiwanej truskawki - nic bardziej w grze mnie nie wkurza >_<. W tle muzyki czasem słychać nawet wokal - Nintendo musiało się nieźle napracować nad takim efektem we wspomnianym 2001 roku. Najważniejsze jest jeszcze jedno - grywalność - WL4 ma jej, aż za dużo - nie mogłem zostawić tej gry dopóki, dopóty jej całej nie przeszedłem. Wario Land 4 to dobra gra w której pokazano, że hydraulik Mario też powinien kraść żeby przeżyć dużo ciekawsze przygody. Wszyscy razem krzyczmy - wolimy Wario!!!
P.S.: Wario RULEZ!!! |