RECENZJA do gry Harry Potter and the Sorcerer's Stone (U) [0173] |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
Wszyscy z was znają pewnie historię o pewnym niezwykłym chłopcu obdarzonym magicznymi mocami. Po książkach i filmie przyszedł czas na grę, za którą wzięła się firma EA znana ze stworzenia świetnych gier sportowych na komputery PC. Gra nie rozpoczyna się tak jak film. Nie mamy możliwości zrobienia zakupów na ulicy pokątnej ani zwiedzenia domu kochanych kuzynów. Grafika stoi na przyzwoitym poziomie i pomimo kilku braków cieszy oko. Bardzo sprytnym rozwiązaniem graficznym posłużyli się producenci gry pokazując nam Harrego i ferajnę w rzucie izometrycznym (można zobaczyć to samo rozwiązanie techniczne w grze z przesympatycznym smokiem Spyro). Niestety taki punkt widzenia uniemożliwia nam skakanie, co czasami bardzo denerwuje, szczególnie jak musimy czekać na jakąś ruchomą podłogę, która ma spory kawałek do przejechania. Muzyka jak dla mnie jest trochę denerwująca (szczególnie w lochach profesora Snape'a). Ponura i wcale nieoddająca klimatu gry, która nie jest przecież ponurą i smętną. Największym plusem tej gry jest oczywiście latanie na miotłach. Bardzo fajnie jest latać na swojej miotle przez boisko wypatrując złotego znicza, choć wśród tłuczków i innych zawodników bardzo trudno się lata. Zadania w grze nie są zbyt trudne i nawet początkującemu graczowi nie powinny przysporzyć większego problemu, choć aby ukończyć grę trzeba się porządnie nabiegać nie mówiąc już o rzucaniu czarów. Właśnie a mówiąc o czarach, w grze na PC jeździliśmy kursorem po wyznaczonym polu i im dokładniej i szybciej to zrobiliśmy tym więcej punktów dla naszego domu. W grze na GBA musimy poruszać ręką Hardego we wszystkie strony świata dokładnie tak jak zrobił to nasz profesor (albo Hermiona, która uczy nas czaru przydatnego każdemu złodziejowi). Podsumowując gra Harry Porter i kamień filozoficzny jest świetną grą, ale początkujący jak i bardziej zaawansowani gracze nie znajdą w niej niczego dla siebie |
||||
|