RECENZJA do gry Broken Sword - The Shadow of the Templars (U) [0376] |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
"Broken Sword - the shadow of the templars" wykonana przez Revlution Software oraz Bam! Entertainment to jedna z niewielu rasowych przygodówek na GB Advance. Gra opowiadająca o losach Georga Stobbarta została wydana również na inne konsole: Game Cube, PSX czy PS2. W jednej z paryskich kawiarenek, gdzie przebywa obecnie George, zostaje podłożona bomba. W wyniku wybuchu ginie mężczyzna o nazwisku Plantard. Zaraz potem pojawia się policja i prasa. Nasz turysta poznaje piękną dziennikarkę Nico Collard. Razem postanawiają rozwiązać zagadkę tej śmierci. Odtąd na swej drodze spotkają wiele niebezpieczeństw przeszkadzających w poznaniu prawdy. Twórcy gry postarali się, aby nie zabrakło w niej wielu pasjonujących i ciekawych zagadek do rozwiązania, które mają rózne poziomy trudności. Jako, że jest to przygodówka znajdziemy ich tu niemal setki. Dzięki nim gra posiada swój niepowtarzalny smaczek i sprawia, że jest bardzo ciekawa i wciągająca. Jednak zagadki to nie wszystko. Równie ważne, co fabuła, są grafika i muzyka. Te tutaj zaprezentowane nie róznią się niczym od ukazanych w pecetowych wresjach gry. Kolorowa i dość płaska, komiksowa grafika oraz melodyjna muzyka sprawiają, że gra jest znośna. Grafika nie należy tutaj do najlepszych, ale i nie jest najgorsza. Po prostu, jak na przygodówkę przystało, jest dobra. Co do muzyki... Cóż... Miejscami jest ona "skrzekliwa" (z pewnością dlatego, że grałam na emulatorze...), a zdarza się, że nawet jej nie ma (cóż za ulga ;)! Podsumowując: grę zaliczam do udanych. Nie jest ona najwyższych lotów, ale potrafi "wyjąć z życiorysu" kilkanaście godzin. Spragnionym odrobiny logicznego myślenia, a nie tylko bezsensownego "nawalania", gra z pewnością przypadnie do gustu. + ciekawe zagadki + fabuła + przejrzysty interfejs + wciąga - nie wnosi nic nowego do grafiki i muzyki |
||||
|