przejdź do informacji o grze

tytuł: Yoshi's Island - Super Mario Advance 3 (E) [0624]
system: Game Boy Advance gatunek: Platform.
Widok: NORMALNY Przejdź do widoku:

RECENZJA do gry Yoshi's Island - Super Mario Advance 3 (E) [0624]

Umieścił: damyannn Status info: ZATWIERDZONE
Data dodania: 19.08.2007, 12:41 Punkty: 9
Wszyscy wiedzą jak wyglądają gry z Mario w roli głównej, prawda? Jeśli zaś myślicie, że te przygody Mario będą bardzo podobne do tamtych, to pomyliliście się! Panowie z Nintendo w tej części postanowili stworzyć coś nowego i zamiast naszym hydraulikiem będziemy sterować... Yoshim! Tak, dobrze przeczytaliście! Już sam tytuł na to wskazuje! Przy okazji zrobili także bardzo dobry tytuł pełen nowych pomysłów.

A, nie, pomyliłem się! Będziemy sterować także Mario (zarówno tym dużym, jak i małym), ale o tym później...

Skoro tak, to co z Mario? - spytacie. Tak więc, oczywiście, jest Mario - ale jako słodziutki niemowlak noszony przez Braci Yoshi, którzy różnią się tylko zabarwieniem skóry. Zrezygnowano również z tego, że: "wystarczy, że dotkniesz, a stracisz życie". - teraz jak nie będziecie ostrożni z przeciwnikami nie umieramy od razu - Mario wyleci z grzbietu wierzchowca i w takiej sytuacji jedynym celem jest pochwycenie go z powrotem zanim zegar odliczy czas. Można go przedłużyć zbierając gwiadki. To jednak nie znaczy, że nasze dinozaury są nieśmiertelne! Wyjątki stanowią kolce czy lawa, które zabijają nas bez ceregieli. Taki układ, według mnie jest bardzo korzystny. Śmierć poprzez drobne musnięcie przeciwnika doprowadzała mnie do białej gorączki, a śmierć przez kolce czy lawę jeszcze przełknę...

A oto jeden z ciekawych aspektów: Każdy Yoshi może złapać językiem jakiś przedmiot lub przeciwnika, np. chodzący kwiatek. Może go zostawić w buzi, a potem go wypluć jako pocisk. Równie dobrze można z nich znieść JAJKO! nic nie stoi na przeszkodzie, byś miał zapas jaj - będą za tobą podążały, by w odpowiedniej dla ciebie chwili zostały wystrzelone. Tak, tak, Yoshi miota jajami jak armatka pociskami (po wciśnięciu R pojawia się celownik, który lata po okręgu w górę i w dół). Niekiedy trafi na specjalny przedmiot, który połknięty daje naszemu dinozaurowi trochę inne uzbrojenie. Na przykład po połknięciu arbuza Yoshi strzela pestkami jak z karabinku. Dodatkowo może przez chwilę utrzymać się w powietrzu i leciutko podlecieć. Takich pomysłów i rozwiązań jest więcej... ta gra potrafi zaskoczyć!

Odnośnie Mario: w normalnej grze po dotknięciu gwiazdki staje się Super Mario. Ponadto może chodzić po ścianach i suficie... ale nie liczcie na to, że zamienia się w Sonica! Jest także dodatkowy tryb rozgrywki, którym sterujemy normalnym Mario. Posiadacze NES-a mogą to skojarzyć: z rur wylatują żółwie, trzeba je najpierw przewrócić, a następnie zrzucić je do wody. Może to być alternatywa dla tych, którym klimat głównej rozgrywki nie przypadł do gustu.

"Może to być alternatywa dla tych, którym klimat głównej rozgrywki nie przypadł do gustu." A dlaczego? Bo ta gra jest SŁODZIUTKA! Od niej słodsza jest chyba tylko Kororinpa na Wii. Rodziców zaś może to ucieszyć, ponieważ po grze w ten tytuł mają gwarancję, że nie wyrośnie im jakiś zabijaka :). Muzyka też jest słodka, a przynajmniej odpowiada klimatowi.

Można powiedzieć, że Nintendo tworzy gry, które wciągają jak chol...! "Yoshi's Island" również do nich należy. Jak już się włączy główny tryb, to nie chce się oderwać od konsoli/emulatora.

No, chyba, że ktoś nie lubi landrynkowatego klimatu, to może sobie odpuścić.

Podsumowując: ta "gierka" rozbawi zarówno dzieci, jak i tych, którzy z Mario są od samego początku. Zasłużyła sobie tym ilością świeżych pomysłów, które zostały skopiowane chyba tylko w następnej części na NDS-a. Jeśli grałeś już w tamte części Mario i chcesz czegoś więcej, to na słodziutką odmianę jak znalazł.
Grafika: 9/10 Dźwięk: 9/10 Grywalność: 10/10 Ocena ogólna: 9/10