RECENZJA do gry Golden Sun 2 - The Lost Age (U) [0940] |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
O fabule Golden Suna II mówić niemal nie wypada - każdy kto zna i lubi gry jRPG oraz konsolkę GBA w Golden Suna grał na pewno - GS II jest kontynuacją jednej z najlepszych gier jRPG dostępnych na GBA! Mechanika gry nie zmieniła się zbytnio - jako Felix (lub jako Gracz, mamy możliwość wpisania własnego imienia) dowodzimy grupą Adeptów w poszukiwaniu starożytnych Latarni, których zapalenie ma uwolnić niewyobrażalną potęgę. Kim są Adepci? Otóż Adepci są osobami mocno niezwykłymi - są to osoby, które potrafią posługiwać się mocą zwaną Psynergy - podobną nieco do magii w innych jRPG, tu jednak istnieją pewne znaczące różnice. Poziom Psynergy (odpowiednik Mana z innych gier) u naszych postaci powoli regenruje sie - dopóki pozostał postaci choć jeden niewykożystany punkt. Jest to istotne, ponieważ Psynergy to nie tylko dodatek w walce - są to zaklęcia i umiejętności, które mają kluczowe znaczenie w rozwiązywaniu piętrzących się przed postaciami zagadek. Ciekawym elementem gry są również elementarne D'jinni - stworki, które występują w czterech rodzajach - Mars, Mercury, Jupiter i Venus, każdy odpowiadający odpowiedniemu żywiołowi, kolejno: Ogniu, Wodzie, Powietrzu i Ziemi. Bezpośrednim ich zadaniem jest powiększanie siły Psynergy naszych postaci - jest to system mocno prosty i złożony jednocześnie. Skąd taki oksymoron? Otóż opanowanie działania pojedyńczego D'jinni jest kwestią na góra minutę - jednak kombinacje D'jinni bardzo znacznie wpływają na statystyki, dostępne "czary", a nawet klasę(!) postaci, do których zostały przypisane. D'jinni takiego można później w walce uwolnić, tracąc przy tym profity wynikające z jego przypisania, - używając odpowiedniego dlań (dla każdego osobnika, nie dla typu) ataku czy umiejętności - może leczyć, ustawiać ściany, zwiększać statystyki naszych, osłabiać statystyki wrogów... Możliwości jest mnóstwo. Oczywiście to nie koniec - D'jinni uwolnionego można wykożystać do wezwania potężnych Summonów - co ważne, jeden Venus D'jinni przywoła "Venus" jednak jeśli posiadamy więcej Venus D'jinni możemy uzyskać iście mordercze efekty. D'jinni jest w grze sporo, a każdy daje nowe możliwości - tylko grać i eksperymentować! Te elementy, w połączeniu z intrygującą fabułą sprawiają, że od gry nie da się oderwać! Za grywalość nie moge postawić nic innego jak tylko 10! Warto w tym miejscu wspomnieć o grafice - mimo, że próba opisania ideału niemal(!) to czysta herezja. Poziom grafiki jaki prezentuje sobą GSII jest jednym z najwyższych, jeśli nie najwyższym(!) ze wszystkich znanych mi produkcji na GBA. Efekty Psynergy, dobre animacje postaci, zróżnicowane tereny, doskonale prezentująca się walka, że o Summonach nie wspomne - grafika stoi na najwyższym poziomie - ergo dostaje ode mnie 10! Co do muzyki - prawdę mówiąc to ciężko napisać tu coś więcej niż akapit wyżej. Ale czy wypisywanie - pasująca do klimatu, ciekawa, o doskonałej jakości i kompozycji ma jakiś sens? Po prostu pójdę nieco na łatwiznę i napisze - pełna 10! Myślę, że po przeczytaniu powyższych słów każdy się ze mną zgodzi - gra nie ma prawa dostać innej oceny niż pełna 10. Za godziny spędzone przeze mnie nad konsolą, za system D'jinni, za grafikę, za muzykę, za KLIMAT! Jak ktoś lubi jRPG i nie zagra w GSII to jest trąba ;) |
||||
|