RECENZJA do gry Castlevania - Minuet of Dawn (J) [0996] |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
Castlevania - Minuet of Dawn to jak wszystkie gry poprzedzające ją jest dobrą grą, których typ ja określam jako Action RPG. Takich gier na GBA jest dość dużo, ale nie są one tym, czym miały być. Castlevania jest ciekawa i długa, co niej jest spotykane (w grach) tak często jak powinno być. Castlevania ma ciekawą grafikę, choć dość uproszczoną np. nie widzisz broni, jaką masz dopóki nią nie zaatakujesz. Przeciwnicy są całkiem fajnie zrealizowani szczególnie bossowie. Czary są ładne, ale niezbyt efektowne, zrobione bez fantazji i bez pomysłu. Muzycznie gra jest przygotowana dość nieźle, choć nie powala na kolana dźwięki bitew są chyba najlepiej zrealizowane z pośród walorów muzycznych. Najważniejszą rzeczą w grach RPG i do RPG podobnych jest oczywiście rozwój postaci. A ten nie jest doskonały pyzatym, że nie dodajemy punktów do atrybutów (np. siły), co sprawia, że gra trochę traci na niesamodzielnym rozwoju postaci to jeszcze nie zwiększamy nawet poziomy umiejętności. Gra ma kilka ukrytych sektorów tzw. Sekretów ich odkrywanie sprawia radość i przynosi nowe czary, cenne przedmioty lub złoto. Za to ostatnie będziemy mogli kupować (w późniejszej fazie gry) różne zbroje, bronie oraz mikstury itp. Ważne dla rozgrywki są też teleportery przenoszące nas w różne miejsca. Istotnym pomieszczeniem jest pokuj, w którym stoi wielka figura mogąca nas leczyć nawet ze wszystkich działań trucizn. Ciekawa jest też księga, w której widzimy wszystkie potwory, które zabiliśmy w ciągu rozgrywki. Mimo kilku drobnych wad, Castlevania jest dobrą grą wartą polecenia nie tylko fanom RPG. Jest to bardzo dobra gra, która przykuje cię na długi czas do konsolki. |
||||
|