RECENZJA do gry Pirates of the Caribbean (E) [1193] |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
Jak przystało na wielko-budżetowy film, musi do niego powstać również wielko-budżetowa gra. No i tym sposobem dostaliśmy w łapki produkcję o nazwie "Pirates of Carribean". Dla entuzjastów kina informuję że gra jest w większości wzorowana na filmie (tak na marginesie - o tym samym tytule). Sam nie wiem czy to dobrze, czy źle. Rozgrywka - Jak już wyżej wspomniałem prawie cała gra wzorowana jest na filmie. Zaczynamy grę jako pirat imieniem Jack, kapitan statku pirackiego o wdzięcznej nazwie "Czarna Perła" (Black Pearl - stąd to się wzięło w tytule), wyrzucił za burtę z niewiadomych powodów. Odbyło się to tradycyjnie metodą spaceru po desce. Nasz Jack staje się rozbitkiem na wyspie (ludna, czy bez - w każdym razie pełno zwierzaków). Od tej chwili rozpoczyna się tuturial, którego główną cześć zakończymy po opuszczeniu wyspy. Co się będzie działo dalej - sami zobaczycie (nigdy nie lubiłem wypisywać spoilerów :P, a tutaj jest o czym pisać bo fabułą jest całkiem rozbudowana). Co do uzbrojenia: dostajemy na początek tylko piracką szpadę (wygląda to raczej jak jakiś badyl, ale chyba tylko się czepiam :D). Szpada nie jest ciągle do użytku. Możemy ja wyjąć manualnie jednak jeżeli w pobliżu nie ma wrogów to Jack automatycznie ją schowa - koniec beztroskiego wymachiwania sprzętem :D. Natomiast gdy przeciwnik do nas podejdzie, nasza postać sama wyjmie broń. Atakować możemy na dwa sposoby - szybki cios, lub wymach. Oba równie męczące w używaniu i niecelne ~_~. Podczas naszej wędrówki zbieramy różnego rodzaju skarby (monety, kryształy, złoto), które następnie mają nam posłużyć w wiadomym celu ^__^. Grafika - Tutaj panowie z TDK się postarali (tak a propo - Disney w liście autorów jest wstawiony dla picu, ponieważ skoro dał prawa autorskie to jest teoretycznie współtwórcą gry :P), o efekty graficze. Nie są one jakoś szczególnie złe - aczkolwiek do najlepszych ich zaliczyć nie można. Postać jest bardzo powolna (tak poza tematem - przypatrzcie się jak Jack chodzi. ^__^). Lekka pixeloza, i dorbne błędy graficzne. Jedyna rzecz która jest zrobiona naprawdę ładnie to tła (szczególnie te bardziej "egzotyczne"). Oprócz tego jakość rysunków w mini-wstawkach w czasie gry jest też całkiem niezła. Muzyka - W tej kwesti jest dosyć przeciętnie (powiedziałbym że przeciętnie do bólu). Przez pierwsze kilkanaście minut jest w porządku, natomiast potem muzyka, zaczyna być bardziej niż denerwująca! Jeżeli chodzi o mnie to wyłączam w menu muzykę... po co sobie psuć słuch?? ^_+ Opcje Dodatkowe - Dostajemy możliwość wyboru języka (jeden z pośród pięciu), no i standardowo możemy wyłączyć muzykę (o tak!), lub efeky dźwiękowe. Podsumowanie - Gra jest warta uwagi. Na pewno wyróżnia się spośród całej tej filmowej chołoty która ostanio nawiedza GBA. Nie ma tu w zasadzie do zarzucenia czegokolwiek większego. Gra obowiązkowa dla każdego maniaka świetnej konsoli jaką jest Gameboy Advance! |
||||
|