przejdź do informacji o grze

tytuł: Tony Hawk's Underground (U) [1226]
system: Game Boy Advance gatunek: Sportowa
Widok: NORMALNY Przejdź do widoku:

RECENZJA do gry Tony Hawk's Underground (U) [1226]

Umieścił: ciurek Status info: ZATWIERDZONE
Data dodania: 29.12.2003, 13:08 Punkty: 10
TONY HAWK’S: UNDERGROUND Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda życie zawodowego skater’a? Czy jest usłane różami, czy wygląda tak, jak często je sobie wyobrażamy: życie w luksusie, wielka chałupa, piękne laseczki, szybkie samochody i – od czasu do czasu, aby tłuszczyk nie odkładał się w nadmiarze – jakiś mały turniej czy pojeżdżenie w skateparku? Jeżeli chcesz się przekonać, jaki naprawdę żywot mają zawodowi deskorolkarze, a także jak wygląda droga od zwykłego, podwórkowego sk8 do prawdziwego mistrza deski, zasiądź do tek gry! Oczywiście trzeba dodać, że gra oddaje to w telegraficznym skrócie i z dużym uproszczeniem, ale i tak pozwala na zrozumienie, że nie każdy szalejący na desce ziom może się równać z największymi, choć często tak właśnie myśli. Pokazano tutaj – w formie kariery (czyjej, za chwilę się dowiecie) – w jaki sposób wygląda droga na szczyt. Wykonywanie zadań, uczestnictwo w konkursach, spotkania z gwiazdami tego sportu – to normalka w świecie T.H.U.G… Wróćmy jednak do kariery – czy jak kto woli – historii (tryb, bowiem nosi nazwę „story”) przyszłego ruler’a tej dyscypliny. Jest nim, bowiem… gracz. Tak, gra zaraz po „załogowaniu” każe podać imię zawodnika, a później pozwala stworzyć swój wirtualny wizerunek! Jest to niestety mocno ograniczone, na GBA (zobaczcie, jak to wygląda na dużych konsolach czy choćby PC, to zrozumiecie…) ale i tak jest super! Wybieramy płeć, twarz, ciuchy i stajemy do walki o tytuł mistrzowski. Nie od razu jednak będzie nam to dane – najpierw będziemy musieli m.in. zaimponować naszym sąsiadom :) czy pozbierać kosze na śmieci :D. Startujemy bowiem praktycznie z niczym… Podstawowy grind, manual i pojedyncze triki grab i flip to wszystko, czym dysponujemy. Rozpoczynamy naukę, która pozwoli podciągnąć nasze statystyki i nauczyć nas nowych, coraz bardziej widowiskowych, trików. Poznamy specjale prawdziwych zawodowców, znanych już z poprzednich odsłon Tony’ego Hawka. Tym razem jednak nie mamy dostępu do żadnego z nich od razu (poza samym Tonym w trybie arcade). Wszystkich będziemy musieli… poznać (!) i zaimponować im naszym deskorolkarskim kunsztem. Dopiero po takim swoistym randes vous z mistrzem dołączy on do listy odkrytych skate’ów i udostępni swoje triki. Inaczej niż w poprzednich odsłonach rozwiązano również zdobywanie i odkrywanie nowych plansz. Tym razem mamy dostęp do bardzo niedużego terenu, po którym mamy pozwolenie jeździć. Pozwolenie natomiast uzyskamy dopiero wtedy, gdy wykonamy zadanie postawione przed nami przez „administratora” danego placu. Będziemy musieli więc sporo się natrudzić, żeby móc czesać triki na całym terenie danej lokacji. Przedłuża to zdecydowanie grę i dodatnio wpływa na grywalność – za wszelką cenę będziemy starać się osiągnąć najlepsze wyniki po to, żeby pojeździć po nowych obszarach… Lokacji jest 9 – od „własnego podwórka” – New Yarsey, przez lokalne centrum handlowe (Mall), fabrykę (Warehouse), czy Nowojorski park i skatepark. Nie będę przytaczał wszystkich – trzeba to odkryć samemu. Nowością jest również piesze przemierzanie połaci terenu. Jeżeli nie możesz jeździć gdzieś na desce – zawsze możesz urządzić sobie spacerek. :) Jest to świetny pomysł, chociaż jego realizacja mogła by być lepsza (choćby taka jak na innych platformach – tam zakres ruchu nie ogranicza się do łażenia) ale i tak jest to fajne. Czasami zasiądziemy także za sterami jakiegoś pojazdu – jak choćby wózka z zakupami w centrum handlowym… Teraz czas na technikalia. Grafika nie zmieniła się zbytnio – nadal jest to ten sam, dobry, izometryczny Tony – trójwymiarowe postacie śmigają po dwuwymiarowym terenie. Za czasów pierwszej odsłony na GBA to było coś, ale… No właśnie. Na Nokii mamy w pełny trójwymiarową wersję, taką jak na PSOne. Tutaj jest jednak nieco archaicznie. Nie znaczy to, że źle – nadal wygląda ładnie i się sprawdza. Jak zwykle czasami ma się problemy z wymierzeniem miejsca skoku na odwróconych rampach, – ale idzie się przyzwyczaić… Menusy są bardzo ładne – w dużej mierze trójwymiarowe, skateshop także jest w 3D – wszystko, co możemy kupić zostało ładnie wymodelowane. Widać różnicę między nowym a starym hełmem itd. Tak czy inaczej – za grafikę mocna 8 – ale można by to poprawić. Dźwięki są bardzo dobre. Mamy praktycznie to samo, co na PSX – okrzyki, stęknięcia, grindy, specjale itd. – wszystko jest jak najbardziej dopracowane. Nie ma sensu rozwodzić się nad tym – za same dźwięki gra powinna mieć 9 +. Niestety, pozytywne wrażenie psuje muzyka – mimo, że jest OK., to po pewnym czasie drażni. Można by się pokusić o więcej tematów. Za muzykę dałbym max. 7, więc uśredniając – za strefę „odsłuchiwaną” gry należy się 8. Trybow gry jest kilka. Opisywane story to tryb główny. Inne to arcade, nieróżniący się od starych odsłon – po prostu zadania takie jak high, pro, sick score, kolekcjonowanie S-K-A-T-E czy znalezienie ukrytej taśmy. Jest jeszcze free skate, czyli wolna jazda po całym terenie i nauka trików. Opcje multiplayer gry są ciekawe. Poza grą przez linka gra oferuje także grę multi na jednej konsolce w trybach horse i trick attack. Ten pierwszy polega na podbijaniu rekordów, rekordów drugi na zdobyciu jak największej ilości punktów przez 2 minuty. Gracze wymieniają się konsolką i starają się pokonać przeciwnika. To świetny pomysł, sprawdzony m.in. w Worms World Party. W opcjach możemy zmienić głośność, ustawić sterowanie, poziom trudności i „krwistość” – zabrakło niestety rozjaśniania, które bardzo by pomogło na „gołym” GBA bez podświetlania. Jest także świetna możliwość malowania deski – mini-program graficzny pozwalający na dowolne rysowanie na własnym denku. To bardzo fajna sprawa, zwłaszcza, że malowanie wyraźnie widać na trójwymiarowym modelu! Nie wiem czy wymieniłem wszystkie aspekty T.H.U.G. ale na podsumowanie dodam, że to naprawdę doskonała gra. Niesamowicie wciąga i ani się obejrzymy, a minie kolejna godzina spędzona na śmiganiu na desce i robieniu tricków. Każdy fan Tony’ego powinien jak najszybciej zaopatrzyć się w swój egzemplarz gry na konsolke. Jeżeli masz zamiar grać na emulatorze, musisz pamiętać, że nie daje to nawet 10% przyjemności gry na GBA. Po prostu – zamiast męczyć się w Advance’ową wersję na PC, postaraj się o… PCtową wersje T.H.U.G! Albo chociaż o którąś z poprzednich odsłon (z TH 3 na czele, bo uważam tę część za najlepszą! Ale teraz UG chyba jednak nieco ja wyprzedza…)
Grafika: 10/10 Dźwięk: 10/10 Grywalność: 10/10 Ocena ogólna: 10/10