przejdź do informacji o grze

tytuł: Gyrodine (J)
system: Nes [Pegasus] gatunek: Strzelanka
Widok: NORMALNY Przejdź do widoku:

RECENZJA do gry Gyrodine (J)

Umieścił: Kurwydziad Status info: ZATWIERDZONE
Data dodania: 19.12.2014, 10:26 Punkty: 7
"Gyrodine"
Taito Corporation/Crux
13 marca 1986


Powyższy tytuł jest jedną z niewielu produkcji wypuszczonych na naszą 8-bitową konsolę nie posiadającą żadnej fabuły ani wyraźnego podziału na poszczególne poziomy.

Rzecz niniejsza oryginalnie ukazała się w formacie arcade w lipcu 1984 r. W "Gyrodine" gracz wciela się w samotnego pilota bojowego śmigłowca, który przemierza pewien obszar dość bogato urozmaicony pod względem pejzaży jak i przeciwników czyhających tylko na najmniejszy błąd z jego strony.

Sama gra jak gdyby nawiązuje do realiów Zimnej Wojny kiedy to dwa supermocarstwa zakulisowo ścierały się ze sobą na obszarze Trzeciego Swiata. W "Gyrodine" nasz helikopter przemierza morza, wyspy, pustynie, dżungle a także wojskowe bazy, które stanowią coś w rodzaju bossów ponieważ tylko wówczas automatycznie scrollowany ekran zatrzymuje się podczas rozgrywki. Sam pomysł uważam za bardzo udany, jednak niestety brakuje mi choć najmniejszego fabularnego tła tłumaczącego nasze dokonania na ekranie.

Do dyspozycji gracza oddano dość wypaśną maszynę oferującą funkcje strzelania do celów powietrze-powietrze oraz powietrze-ziemia z karabinów maszynowych. Dodatkowo możemy się wspomóc samonaprowadzającymi pociskami rakietowymi bardzo użytecznymi podczas niszczenia obiektów naziemnych, które nie zawsze są do nas przyjaźnie nastawione. Nie do końca oczywistym, a jakże miodnym patentem jest ostrzeliwanie podłoża z karabinów maszynowych w celu poszukiwania power-upów.

Oprawa audio-wizualna "Gyrodine" może konfundować, jednakże pamiętajmy iż mowa tutaj o realiach Nintendo Entertainment System, które oficjalnie zakończyło żywot 2 1994 r., a tytuł został wypuszczony 8 lat wcześniej. O ile (oprócz doboru niektórych palet i tekstur) nie mam osobiście większych zastrzeżeń względem grafiki, o tyle niektórych graczy może razić brak jakiejkolwiek ścieżki dźwiękowej nie licząc kilkusekundowego tzw. "main theme". Mnie to nie przeszkadza, bo na ekranie dzieje się sporo, a słysząc jedynie dźwięki SFX jeszcze bardziej utwierdzam się, że twórcom chodziło o wytworzenie totalnie odhumanizowego klimatu oraz podkreślenie samotności gracza w nawale rozgrywki.

Grywalność "Gyrodine" moim zdaniem stoi na najwyższym poziomie. Urozmaicony świat gry oraz zróżnicowani przeciwnicy są tutaj dużym atutem. Jednakże, jak w większości przypadków, wielka szkoda że nie zdecydowano się na symultaniczny tryb "2 Players". Podkręciłoby to jeszcze niniejszy parametr, a wcale nie ujęło wiele z odhumanizowanego klimatu rozgrywki, według mnie będącym śmiałym zamysłem programistów z Taito Corporation.

"Gyrodine" polecałbym raczej fanom wszelakich scrollowanych shooterów, naturalnie odlchoolowych. Z mojej strony pozwalam sobie zostawić mocną siódemkę w ocenie ogólnej, bo mimo wszystko konstrukcyjnie jest to rzecz oryginalna i w sumie inspirująca na poziomie swego rodzaju logicznej ciągłości rozgrywki.
Grafika: 7/10 Dźwięk: 5/10 Grywalność: 9/10 Ocena ogólna: 7/10