przejdź do informacji o grze

tytuł: Lifeforce (E) [!]
system: Nes [Pegasus] gatunek: Gra akcji
Widok: NORMALNY Przejdź do widoku:

RECENZJA do gry Lifeforce (E) [!]

Umieścił: Kurwydziad Status info: ZATWIERDZONE
Data dodania: 31.03.2012, 15:29 Punkty: 8
"Lifeforce"
Konami Industry Co. Ltd.
1988

"Lifeforce" to europejska wersja gry pt. "Salamander", która pierwotnie ukazała się w Japonii 25 września 1987 r. jeśli chodzi o platformę Nintendo Entertainment System. W zasadzie nie ma się nad czym rozpisywać, bo jest to produkt znakomity.

"Lifeforce" to swego rodzaju kontynuacja kultowego już "Gradiusa" zrobionego również przez Konami Industry Co. Ltd. i wydanego 25 kwietnia 1986 r. Ciągłość została zachowana w większości elementów, z tym że w niniejszym recenzowanym tytule pojawiły się również rzeczy nowe.

W odległym zakątku Wszechświata narodził się Zelos. Z czasem w celu dalszego rozwoju począł on pożerać planety, gwiazdy a w końcu i całe galaktyki. W końcu na drodze potwora stanęła nasza rodzinna planeta... Robi wrażenie, nie? Od zawsze uwielbiam storyline'y tworzone przez pracowników Konami Industry Co. Ltd. i dobrze, że wydali oni "Lifeforce" po to by cieszyć miliony graczy w Europie.

Mała dygresja - czasami jednak przyłapuję się na tym, że owa gra wygląda mi raczej na... prequel "Probotectora" (Konami Industry Co. Ltd. - 1990). Tak sobie wyobrażam drogę robotów do Nowej Zelandii - najpierw niszczą oni Zelosa zbliżającego się do Ziemi ("Lifeforce"), potem robią porządek na pewnej wyspie archipelagu Galuga ("Probotector") i w chwili jej anihilacji odlatują do bazy żeby po roku ponownie wyruszyć do akcji i tym razem spacyfikować obcych robiących zadymę w Ameryce Południowej ("Probotector II: Return of the Evil Forces", Konami Industry Co. Ltd. - 1992). Namieszałem? Przejdźmy w takim razie do samych parametrów gry.

Technicznie niniejszy tytuł to scrollowany futurystyczny shooter science fiction widziany od boku (ekran jest przesuwany od lewej do prawej) lub od góry (ekran jest przesuwany od dołu na górę) - to w zależności od poziomu (nieparzysty bądź parzysty). W trybie "2 Players" możemy współpracować z naszym partnerem, co jest bardzo rozsądnym rozwiązaniem. Kwestią jest szybkie zupgrade'owanie naszych pojazdów przy pomocy power-upów, z których to potem komponujemy naszą maszynę korzystając z listy dostępnych udogodnień umieszczonej na dole ekranu. Cóż więcej można rzec?

Jak na rok '88 oprawa audio i video prezentuje się świetnie. Pamiętajmy, że cały czas mowa jest o "Lifeforce", która jest europejską wersją "Salamandera". Oryginalny kod gry pochodzi z połowy 1987 r. i o tym należy pamiętać przy ewentualnych ocenach niniejszego produktu. Dźwięk i grafika są na wysokim poziomie, nie ma w zasadzie się do czego przyczepić, a i ja do takich osób nie należę, które szukają dziury w całym.

Grywalność również jest czynnikiem, który poważnie wpływa na ocenę ogólna "Lifeforce" pod względem rzecz jasna pozytywnym. Minimalnym minusem jest zwalnianie tempa gry w kilku momentach zarówno w trybie dla jednego jak i dla dwóch graczy. Generalnie jednak przyjemność płynąca z rozgrywki jest ogromna.

"Lifeforce" globalnie powinien być oceniany bardzo wysoko. Produkt jest godny polecenia wszystkim fanatykom serii pt. "Gradius", którzy jednak wolą kiedy w trybie "2 Players" na ekranie naprawdę produkują się dwie osoby. Miłośnicy "przewijanych strzelanek" również polubią niniejszym recenzowany tytuł nie mówiąc już o tych fascynatach, którzy pasjonują się 8-bitowym grami wypuszczonymi przez stajnię Konami Industry Co. Ltd.
Grafika: 10/10 Dźwięk: 10/10 Grywalność: 10/10 Ocena ogólna: 10/10