Pamiętacie Bruce'a Willisa i jego piękną żółtą taryfę w filmie "Piąty element"? Dzięki tej grze zasiądziecie za kierownicą tego pojazdu. Tak właśnie tryby dwóch poprzednich przedstawicieli przemysłu rozrywkowego: filmowego i growego zazębiają się. Wolno, bo (premiera filmu nastąpiła prawie 5 lat przed premierą gry :D), ale zawsze. NY Race to, jak nie trudno się domyślić, gra wyścigowa, o poruszających się pod rozjaśnionym nieboskłonem Wielkiego Jabłka taksówkach. Zawody rozgrywane są w kolejnych dzielnicach miasta, począwszy od dzielnic biedoty do luksusowych enklaw bogaczy. Na początku nie będzie łatwo - przeciwnicy dysponują dobrymi pojazdami, bez trudu uciekają nam w siną dal. Na szczęście tu i uwdzie pojawiają się power-up'y: lepsze wchodzenie w zakręty, turbo. Należy pamiętać, że pojazd ulega zniszczeniu (wskaźnik po prawej stronie ekranu) - lepiej omijać budynki z daleka.
Wchodzenie w zakręty to podstawa sukcesu. Za zarobione w wyścigach pieniądze można oczywiście modyfikować pojazd. Grafika, podobnie jak i oprawa dzwiękowa, stanowi o przeciętności NYR: samochodziki ani otoczenie nie rzucają na kolana, ale i nie powoduja skurczów żołądka. Nic specjalnego. |