przejdź do informacji o grze

tytuł: Pocket Monsters Green (Chinese) (Unl) [S]
system: Game Boy Color gatunek: RPG
Widok: NORMALNY Przejdź do widoku:

RECENZJA do gry Pocket Monsters Green (Chinese) (Unl) [S]

Umieścił: klotek Status info: ZATWIERDZONE
Data dodania: 13.02.2004, 08:08 Punkty: 10
Popatrz tylko na te screeny z Pokemon Colloseum. Fenomenalne prawda? Popatrz na tą grafike, na efekty świetlne. Ludzie sie będą zabijać o tę grę. Ale poczekaj chwilke, skąd, tak wogóle, sie to wszystko wzięło? No, wiem, że Colloseum jest potompkiem Stadium... ale skąd Stadium? No od gier na GBC. Ale która była pierwsza?
Na pewno nie Crystal, Gold też odpada? Może Blue? No, blisko pierwszy był Green. Pamięta ktoś? No a grał ktoś? Ktokolwiek? No chyba nie dużo...
Pokemon Green był kamieniem węgeilnym gier o pokemonach. To od tego, małego, niepozornego zielonego cartridge'a zaczęły sie maskotki, gumy do żucia, gry, koszulki, filmy, seriale, lizaki, rogaliki, kapsle, festyny... słowem istna apokalipsa. Pokemon wypuścila na swiatło dzienne wszystkim powrzechnie znana firma Nintendo w roku 1996 w miesiącu lutym. Jak zapewne wielu z Was wie, grze dane było ujrzeć światło dzienne jedynie w Kraju Kwitnącej Wiśni. To logiczne, Pokemon był wtedy nietypowym i niepewnym pomysłem, nikt przy zdrowych zmysłach nie wydałby tego w innych krajach. Japonczycy jak wiemy graja we wszystko. No ale stało się, z jakiś bliżej nie znanych powodów Japonia oszalała na punkcie Kieszonkowych Potworów. Pokemon stał sie wiekszym hitem niż Britney Spears, ba! wiekszym niż Madonna! Nie można Pokemon Green oceniać wedle dzisiejszych standartów, zastanówmy sie.
Pierwszym co sie rzuca w oczy jest grafika. Ta jest poprostu koszmarna, jesli gramy na romie to potrzebujemy nielada wyobraźni by dostrzeć w tej masie plamek bulbasara albo innego pidgey'a. Najgorzej jest z pokemonami widzianymi od tyłu, czyli naszymi. Te przypominaja z grubsza coś pokemonowatego tylko jeśli stoimy w odleglości dwóch metrów od monitora. Jeśli jednak gramy na GB jest o wiele lepiej. Grafika nie jest wtedy absoluntie dobra, co to to nie! Jest jednak znośna, przy odrobinie dobrej woli.
Następną rzeczą jest muzyka, choć nie wiem czy to pikanie zasłużyło na jakże zaszczytne miano muzyki. Po wysluchaniu minuty tych brzeków wszystkie marzenia i fantazje czlowieka ograniczaja sie do wylączenia tego koszmaru. Niestety mozliwości pierwszej konsolki GameBoy nie stwarzały zbyt dużych możliwosci muzycznych i to widać.
Pamietajmy, że gra zostala wydana prawie... 8 lat temu! Toż to przecież taki szmat czasu jak z tąd do Angh - Morphork! W świecie gier komputerowych powstawały i upadały królestwa, z trzy razy zmieniała sie era od premiery Pokemon Green. W tamtych czasach i muzyka i grafika stały na naprawde wysokim poziomie! To tak jakby twierdzić, że Szekspir nie umial pisać bo jego Hamlet nie korzystał z internetu!
Dobrze, teraz zajmijmy sie innymi aspektami gry. Ogólna wygoda Pokemon Green nie zachwyca, jako, że była to pierwsza taka gra, brakuje bardzo wielu wygodnych rozwiązań z jej późniejszych odsłon. Nie uświadczymy tutaj roweru ani nawet przegródek w plecaku. Strasznie męczy gdy przyzwyczaimy się do telefonu czy choćby przejrzystego Pokedexa. No ale była to pierwsza gra Pokemon, nikt wcześniej nie robił czegos takiego. Gra była zupełnym skokiem na głeboką wode. Potem zaś, gdy stworzony został sam pomysl mozna było gre rozwijać. Dzięki niej możemy teraz z zapartym tchem czekać na Pokemon Colloseum, za to jej będziemy wdzięczni. Silent Scyther
Grafika: 9/10 Dźwięk: 6/10 Grywalność: 9/10 Ocena ogólna: 7/10