RECENZJA do gry Tekken Advance (E) [1346] |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
Walka się rozpoczyna, na arenie gasną światła, przeciwnik wchodzi na ring i grozi ci swoim już niedługo odłamanym palcem. Zaczyna się, wymieniacie kilka lewych i prawych sierpowych, przeciwnik przejmuje na siebie ciosy bez większego wysiłku i odpowiada na nie jeszcze silniejszymi i jeszcze mocniejszymi mordobiciami. Nie dajesz się jednak, bo z tobą nie tak prosto. Oddajesz zakręconego kombosa. Gość wiruje w powietrzu, po czym ląduje nosem w glebie, z jego ust słychać jeszcze kilka słów. Determinacja i skupienie, czekasz aż klient wstanie i dokończy wasz pojedynek, mijają sekundy, ale na jego pech nic się nie dzieje. Słychać tylko jak sędzia krzyczy coś w stylu KO. Wygrałeś. Nic nie stoi ci już na przeszkodzie, aby poczekać aż ludzie od brudnej roboty wybiorą nowego przeciwnika. Po walce miotają tobą wyrzuty sumienia i zastanawiasz się, jakie masz szansę z nowym kolo, czy nie jest silniejszy i czy nie ma nad tobą przewagi nie tyle siłowej, co psychicznej, myśli te wykończają cię od środka. I znowu się zaczyna, czujesz już zapach trawy i pewnej wygranej. Po prostu jesteś do tego stworzony. Tak pokrótce przedstawia się sens gry w Tekkena. Ten tytuł jest po prostu kultowy i nie znam bardziej popularnej i oryginalnej bijatyki. Grafika Wiemy, że Gameboy Advance to nie PlayStation, ale swoją moc ma, dzięki czemu grafika stoi na poziomie Tekkena 3 (o ile nie powiększymy jej do pełnego ekranu). Postacie zostały zrobione w pełnym 3D i niczym nie różnią się od tych z dużej konsoli, a miejsca, na których walczymy to już 2D z tym, że tak naprawdę niewiele różnią się od tych z PSX. Kolory także zostały użyte z niezwykłym wyczuciem i stylem serii Tekken. Całość ogólnie składa się w coś pomiędzy trzecią a drugą częścią gry na Playa. Fizyka Zaskakuje i powala na kolana. Tak w użyciu kilku słów można powiedzieć o fizyce, a co za tym idzie grywalność przenośnego Tekkena. Wszystko działa tak jakby zostało przeniesione bezpośrednio z PlayStation i podane w udany sposób na Gameboy'u. Postacie zachowują się naturalnie, wykonywanie kombo nie sprawia problemów, a sztuczna inteligencja nie zawodzi naszych przeciwników tak jak polskich posłów. Kolejne słowo honoru dla małej wielkiej bijatyki. Postacie Niestety w Teken Advance nie ma wszystkich person znanych z edycji PSX. Oczywiście są te najbardziej ważne, do których z całą pewnością należą Jim Kazama, jego dziadek Heihachi Mishima oraz wielbiony przez wiele narodów człeko-lew King. Po przejściu wszystkich rund i pokonaniu kolejnych przeciwników odblokowujemy nowych wojowników, po czym zastanawiamy się, którego użyć do następnego pojedynku, a jest to rzecz o tyle ważna, że jeśli dobrze dobierzemy bohatera dalsza rozgrywka będzie jak szkolny amatorski mecz piłki nożnej. Znaczy się po trupach do celu. Muzyka Nie zawsze w moich recenzjach zastanawiam się nad oprawą audio w opisywanych grach. Dla Tekkena zrobię jednak wyjątek i coś napomknę. Głos sędziego, który cały czas towarzyszy nam w rozgrywce to ten sam, co na szaraku, także muza wydobywająca się z małego głośniczka Gameboy'a w niczym nie różni się od PSX-owej. Jasne jest, iż z powodu ograniczeń catriga oraz przenośnej formie sprzętu nie uświadczymy w Tekken Advance dosłownie tego samego, co na szaraku, ale tak na dłuższą metę oprawę foniczną da się polubić. Tryby rozgrywki Może się powtórzę, ale w małym Tekkenie są takie same tryby rozgrywki, co w jego większych braciach. Poza tym możemy powalczyć w znanym z PlayStation 2 stylu Tag Battle. Chodzi o to, że wybieramy trzy postacie i dowolnie zmieniamy je podczas walki. Do tych bardziej znanych trybów należą m.in.: Arcade (zręcznościowy - główny tryb gry), VS Battle (gra na dwóch), Time Attack (walka z przeciwnikiem i uciekającym czasem), Survival (jednorundowa walka o przetrwanie), VS Tag Battle (tryb Tag na dwóch), Practice (trening udoskonalający nasze możliwości). Niestety zabrakło bardzo cenionego przeze mnie Tekken Force, ale spowodowane jest to tylko i wyłącznie ilością miejsca na nośniku, a nie niedbalstwem autorów. Jak widzimy po ilości rodzajów rozgrywki Tekken Advance to tytuł na więcej niż jeden dzień, a przejście wszystkiego w kilka godzin jest po prostu niemożliwe. Poziom trudności Niestety nie wiem, z jakiego powodu gra jest trochę prostsza od tej z dużych konsol. Myślę, że taki ruch ze strony autorów to chwyt marketingowy mający na celu zachęcić tych najmłodszych fanów bijatyk (a wiemy, że najwięcej młodzików posiada GBA) do kupna własnego egzemplarza Tekkena. Ruch dobry, ale można było dać trochę trudniejszego HARDa. Na szczęście nie jest aż tak źle, a na dłuższą metę gra nie jest tak przesadnie prosta jak niektóre inne tytuły na GBA. KO Dużo by można było pisać dobrego o praktycznie jedynej słusznej bijatyce na Gameboy Advance. Poza mało wygórowanym poziomem trudności Tekken wnosi bardzo wiele do gatunku na tej platformie i naprawdę potrafi bawić. Kolejny dowód na wyższość bijatyk NAMCO nad innymi. |
||||
|