RECENZJA do gry Sonic Battle (U) [1351] |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
Sonic Battle to jeszcze jedna gra z serii Sonicowych, ale - mimo wszystko - inna od reszty. Jest bowiem bijatyką, ale nie taką jak inne bijatyki typu Street Fighter itp. Dlaczego? Ponieważ tutaj grasz dwuwymiarowymi postaciami na trójwymiarowych planszach (do tego bardzo różnorodnych). Zetkniesz się tu z postaciami występującymi w innych grach z Soniciem na GBA, a do tego z Rouge (nietoperzycą), Shadowem (czarnym jeżem, wyhodowanym genetycznie), Gammą (wielkim robotem), Chaosem (niebieskim "czymś" z wodnymi mocami) oraz najciekawszą postacią, Emerlem (robotem, którego będziesz mógł kształcić w kampanii). Fabuła jest prosta. Eggman porwał starożytnego robota, który potrafi wchłaniać szmaragdy chaosu, skopiował dane i porzucił na Szmaragdowej Plaży (Emerald Beach). Tam znajduje go Sonic i bierze ze sobą do Tailsa. Nie będę tu streszczał fabuły i tego, co się dzieje, bo byłby to spoiler. Przejdźmy do konkretów. Postacie do wyboru (według kolejności występowania w kampanii): Sonic, Miles "Tails" Prower, Rouge, Knuckles, Amy Rose, Cream, Shadow oraz Emerl. Dochodzą do tego dwie ukryte, wspomniani wcześniej Chaos i Gamma. Story Mode to kampania. W niej kształcisz Emerla wykonując różne ciosy na nim lub walcząc z różnymi przeciwnikami (m. in. Guard Robosami i kopiami Emerla, czyli Phi). Po walkach zdobywasz karty umiejętności, których jest ogromna ilość, po kilkadziesiąt dla każdej postaci. Po zaaplikowaniu ich Emerlowi, może wykonywać np. skoki Shadowa, dashe (biegi) Knucklesa, leczenie Cream (chyba najszybsze w grze) itp. Naturalnie są też karty zmieniające kolor Emerla (np. Knuckles Color 1) oraz styl walki. Ale najfajniejsze są tzw. Combo Cards, najsilniejsze specjale, rozwalające po krótkim combo (tj. cios lub dwa przed końcem combosa). Teraz nieco o grafice i muzyce, tzw. smaczkach. Oprawa graficzna jest wprost cudowna. Areny są świetnie dopracowane (próbują imitować trójwymiar) a postacie płynnie animowane. Do tego różnorodność animacji ciosów. Tła są niezłe, ale mogłyby być nieco lepsze, choć gdy zobaczyłem domek Tailsa to mi się śmiać zachciało. Muzyka też jest idealna. Jak słyszę muzykę z miasta, to jestem wniebowzięty. Do tego sound test jest dostępny od początku, a nie tak jak w innych grach z serii, do odblokowania. Ogółem: gra godna polecenia. Fabuła wciągająca, walki ciekawie stworzone (kilka trybów, do tego drużynowo), a postacie wyśmienicie animowane. Gra dostaje u mnie malsymalną ocenę. |
||||
|