RECENZJA do gry Harvest Moon - Back To Nature |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
"Harvest Moon - Back to Nature" to jedna z lepszych gier akcji, które ukazały się na PlayStation. Ma wciągającą fabułę i wysoką grywalność, co czyni ją jednym z hitów na PSX-a. Na początek trochę o fabule. Jako mały dzieciak przyjechaliśmy na farmę dziadka w celu spędzenia tu wakacji. Pewnego dnia, odpoczywając na polance na wzgórzu, poznaliśmy dziewczynkę, której obiecaliśmy w dniu wyjazdu, że wrócimy. Teraz, jako pełen mocy młody chłopak powracamy na farmę, aby przywrócić jej dawną świetność. Uprawiamy więc warzywa i owoce, zmagając się z upływającym czasem dnia i ultimatum postawionym przez burmistrza- mamy 3 lata, aby farma wróciła do wyglądu jak za dawnych lat, a wtedy zostaniemy jej pełnoprawnym właścicielem. Jeśli zaś nie będziemy mogli dojść z gospodarstwem do ładu lub między nami a mieszkańcami wioski będą jakieś zatargi, niestety zostaniemy zmuszeni do opuszczenia wioski. Na naszych barkach spoczywa też obowiązek dbania o zwierzęta. Na początku mamy tylko psa, lecz potem dostajemy konia, a gdy dorabiamy się większej kasy ze zbiorów, kupujemy kury, krowy i owce. Dbamy o nie, dając im jeść, mówiąc do nich i czesząc je, a w przypadku naszego psiego przyjaciela - bierzemy na ręce i bawimy się z nim piłką. Kolejnym istotnym aspektem gry jest to, że w ciągu 3 lat od rozpoczęcia gry musimy się ożenić. W HM BtN mamy 5 dziewczyn, których serce można podbić. Kontakty między daną przyjaciółką a nami określa serce, które w miarę polepszania znajomości zmienia wielkość i kolor. Początkowo jest czarne, by przez fiolet, błękit, zieleń i żółć stać się wreszcie czerwonym, co pozwala nam na oświadczyny za pomocą zakupionego wcześniej piórka. W 2 miesiące po ślubie urodzi nam się syn, który rośnie przez kolejne 3. A jeśli o sklepy chodzi - tych jest całkiem dużo. Mamy supermarket z przydatnymi narzędziami i produktami do gotowania, kuźnię, w której ulepszamy i kupujemy narzędzia do prac polowych, a także kilka restauracji i winiarnię. Sami również prowadzimy handel, sprzedając plony, które wrzucamy do skrzynki sprzedawczej na farmie. O 5:00 po południu zjawia się kupiec Zack i płaci nam od ręki. Kupować możemy również w markecie TV. Co sobotę na jadnym z kanałów jest jakaś rzecz do zamówienia. Jeśli chcemy ją mieć, idziemy do restauracji i dzwonimy. Telewizor ma też parę innych przydatnych kanałów. Kupować z TV marketu możemy jednak dopiero, gdy rozbudujemy nasz dom na 2 poziom - to z kolei zamawiamy u drwala za odpowiednią liczbę drewna i forsy. Dzięki rozbudowom powiększamy kurnik, oborę, nasz dom (o kuchnię i sypialnię) oraz budujemy szklarnię. Chyba o szczegółach gry napisałem dość dużo :-) Teraz grafika. Może nie jest ona najświeższa, ale potrafi ucieszyć oko. Postacie są ładnie animowane, miasteczko i okolice zachwycają paletą barw, a zwierzaki też są dobrze oteksturowane i nie ma problemu, by powiedzieć, że grafa jest po prostu bardzo dobra. Dużo jednak zależy od mocy emulatora, jakiego używamy, i od rodzaju włączonego sterownika graficznego. Dźwięk też może uraczyć gracza. Kury gdaczą, deszcz uderza o ziemię, huragan wali o ściany i okna domu... nawet narzędzia mają swój odgłos. Również na każdą porę roku przypada inna melodia - w lecie słyszymy szybką kompozycję wyobrażającą pełnię życia, a podczs zimy wstawiono ścieżkę, która obrazuje spokój i harmonię. Jedyne, co trochę smuci, to brak głosów postaci. Zamiast tego czytamy ich kwestie i widzimy obrazek pokazujący nastrój danej osoby. Poza tym mankamentem nie można nic zarzucić oprawie muzycznej. Grywalność to mocna strona tej gry. Wciągająca fabuła, mnogość zadań, ładna grafika i świetna muzyka sprawiają, że "Harvest Moon- Back to Nature" to jedna z najlepszych gier na PSX-a. Gorąco polecam! |
||||
|