RECENZJA do gry Metal Gear Solid |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
Gra trafiła do mnie przez przypadek. Po prostu pożyczyłem od kolegi inną grę, a po dotarciu do domu okazało się, że w pudełku jest płytka z napisem METAL GEAR SOLID cd1. Nie wywołało to u mnie palpitacji serca, bo słyszałem relacje moich znajomych po zetknięciu się z grę w wersji demo. Mówili, że pograli 5 min i na tym ich przygoda z grą się skończyła, bo uznali ją za przereklamowaną. Ja jednak nie poddałem się ich opinii i pełen ciekawości włożyłem płytkę do mojej ukochanej konsoli. Alaska, Morze Beringa. Główny bohater zamknięty w specjalne torpedzie. Dowódca udziela mu ostatnich wskazówek, objaśnia cele misji. Torpeda zostaje wystrzelona. Scena jak z filmów akcji. Tak pokrótce przedstawia się początek jednej z najlepszych gier na PlayStation. Pierwsze wrażenie: rzeczywiście koledzy mieli racje :( Grafika wydaje się być w barwach szaro-zielonych, dziwnie umieszczona kamera, wrogowie nie widzą dalej niż na 5m co wydaje się być absurdem ponieważ ludzkie oko jest w stanie dostrzec obiekty znajdujące się dalej niż ww. 5m. Ciała wrogów znikają, nie można im zabrać broni, nasz bohater nie może strzelać w górę, ani w dół. A teraz najlepsze: wszystkie wspomniane wady nie znaczą absolutnie nic już po 10 min gry. MGS porywa nas w głąb swojego świata. Klimat w grze jest niespotykany. Szarozielone barwy potęgują otaczające nas zimno, dochodzi do tego cały czas wydobywająca się z ust Snake’a para. Dopiero teraz widać jak ogromną pracę włożył zespół Pana Kijomy, jeśli chodzi o grafikę. Jest ona niezwykle szczegółowa widać dosłownie wszystko. Dodajmy, że grafa to pełne 3D. Muzyka to prawdziwy majstersztyk. Podczas przechadzek to korytarzach jest łagodna, wyważona. W żaden sposób nie przeszkadza w grze, a wręcz przeciwnie - pomaga. Staje się dynamiczna i porywająca, gdy dochodzi do starć z wrogami. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z tak idealnie dobraną muzyką. Fabuła gry to kolejne mistrzostwo świata. Na początku wydaje się, że chodzi o zneutralizowanie zagrożenie atomowego, jakim grożą terroryści oraz uwolnienie dwójki zakładników. Jednak w miarę jak zagłębiamy się w świat gry cel misji Snake’a okazuje się zupełnie inny, ale nie będę go zdradzał :) Dodam, że gra ma dwa zakończenia, które świetnie pasują do całej układanki. Brawo Panie Kijoma. Ekwipunek głównego bohatera został umiejętnie podzielony na broń i resztę. Przytrzymują klawisz R2 wybieramy broń a cała akcja zostaje zatrzymana (zostaje włączona pauza) to samo dzieje się gdy przytrzymamy L2. Przyciski R1 i L1 służą do szybkiej aktywacji i dezaktywacji uprzednio wybranego przedmiotu. Sterowanie jest intuicyjne i przemyślane. Jeśli chodzi o broń jaka zostaje nam oddana do dyspozycji, to mamy tu prawdziwy arsenał. Zaczynając od pistoletu SOCOM z tłumikiem (główna broń) przez karabin FAMAS, karabin snajperski PSG1 kończąc na ręcznej wyrzutni rakiet STINGER. Do tego dochodzą różne granaty, miny itp. Z przedmiotów użytecznych mamy do wyboru m.in. lornetkę, gogle termiczne, noktowizor, wykrywacz min itd. Sama rozgrywka polega na tym, że staramy się chodzić nie zauważenie po korytarzach kompleksu Shadow Mores i pokonujemy boksów, od których dostajemy karty dostępu i dzięki nim przechodzimy w dalsze obszary gry. Napisałem to bardzo, ale to bardzo ramowo. Podsumowując: wg mnie jest to najlepsza gra w historii gier video. Nigdy w nic lepszego nie grałem i pewnie już nie zagram. Ten kto nie grał w MGS nie wie co, to znaczy klimat w grze. Chylę czoła przed Panem Hideo Kijomą i jego zespołem. Dziękuję, że stworzyliście tak wspaniałą grę. Grafika 10/10 Muzyka 10/10 Grywalność 10/10 Polecam, polecam i jeszcze raz POLECAM!!! |
||||
|