RECENZJA do gry Bad Dudes vs Dragon Ninja (E) [!] |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
"Bad Dudes vs Dragon Ninja" Data East Corporation lipiec 1990 "Bad Dudes vs Dragon Ninja" to europejska wersja gry pt. "Bad Dudes", która została wydana w Stanach Zjednoczonych 14 lipca 1989 r. Dopiero kolejnego lata mogli się cieszyć nią gracze europejscy. Przyznam się, że sam nabyłem i przetestowałem ten cartridge będąc we Francji w 2011 r. Zakupu nie żałuję, mimo pewnych wad, które ów tytuł posiada. Fabuła niniejszego tytułu przypomina kino akcji kategorii B z lat 80. XX wieku. Prezydent USA został porwany przez... gang ninja. Bohater gry otrzymuje misję jego uwolnienia z rąk złoczyńców zleconą przez kogoś z Białego Domu (facet przypomina Arnolda Schwarzeneggera). Wybieramy jedną z dwóch postaci (Blade lub Striker) różniących się jedynie awatarami (sylwetki pozostają te same) i wyruszamy w drogę pełną niebezpieczeństw. Czeka na 6 dość zróżnicowanych poziomów z mało urozmaiconymi przeciwnikami. Naszym uzbrojeniem jest jedynie znajomość ulicznych sztuk walki (pięść, kopnięcie, kopnięcie z wyskoku, półobrót, pełny obrót z wyskoku). Do tego dochodzą noże i nun-chaku, które możemy spotkać po drodze, a także cios specjalny, który uzyskujemy poprzez przytrzymanie guzika odpowiadającego za cios pięścią. Parametry audiowizualne oraz grywalność stoją na niskim poziomie jeśli chodzi o czas ukazania się "Bad Dudes vs Dragon Ninja" na rynku. Już wówczas gra przedstawiała się archaicznie, a grafika i dźwięk zawierają irytujące niedoróbki. Szkoda, że tryb "2Player" oferuje graczom rozgrywkę kolejno a nie jednocześnie. Wszystkie trzy wspomniane czynniki poważnie decydują o niskiej ocenie ogólnej wystawionej z obiektywnego punktu widzenia. Szczerze mówiąc, to nie mam pomysłu komu można by polecić "Bad Dudes vs Dragon Ninja". Ja jestem totalny oldschoolowiec, więc mnie się niniejszy tytuł podoba, bo jest klimatyczny. Nawet już zapominając o pewnych niedociągnięciach wykonawczych, to brak jednoczesnego trybu dla dwóch graczy poważnie rzutuje na ostateczną opinię krążącą wśród użytkowników. Tym razem firma DECO się nie popisała... |
||||
|