przejdź do informacji o grze

tytuł: Double Dragon III - The Sacred Stones (E)
system: Nes [Pegasus] gatunek: Bijatyka
Widok: NORMALNY Przejdź do widoku:

RECENZJA do gry Double Dragon III - The Sacred Stones (E)

Umieścił: Mad_Man Status info: ZATWIERDZONE
Data dodania: 31.05.2005, 11:23 Punkty: 10
Ileż razy przerabialiśmy ten schemat? Ile razy fabuła mówi nam o tajemniczym zaginięciu naszej ukochanej i potrzebie uratowania jej z rąk okrutnych oprawców? Poczynając od Super Mario, idąc przez wszystkie części Double Dragon na NES'a. I właśnie o "Double Dragon III" przyjdzie mi pisać.

Fabuła została właściwie zarysowana w pierwszym akapicie. Marion zniknęła w tajemniczych okolicznościach. O porwaniu dowiadujemy się od pewnego... przyjaciela, który oświadcza nam, że bandyci zwrócą nam dziewczynę w zamian za trzy magiczne kamienie rozrzucone po świecie. I tak zostajemy wciągnięci w dłuuuuugą podróż po świecie, zaczynając od USA, przez Chiny, Japonię, Włochy i kończąc w Egipcie.

Jeśli się jeszcze nie domyśliliście, to informuję was, iż owa gra to chodzona... chodzony fighting w 3D (lub raczej w "niby 3D"). A co jest najważniejsze w fightingach? System walki oczywiście! Tutaj jest dość standardowy: przycisk A to cios, przycisk B to kop, Dwa przyciski naraz dają podskok. Poza tym można podejść do delikwenta gdy jest oszołomiony i okładać go, trzymając jednocześnie za głowę. Dochodzą do tego dwa speciale w wyskoku, możliwość zabrania broni naszemu przeciwnikowi oraz użycie naszej własnej. Co do broni mam pewne zastrzeżenia, ponieważ gdy zabijemy naszego przeciwnika, który nam tą broń "podarował", ona sama także znika. Po prostu wyparowuje. Nasza broń własna jest aktywowana z poziomu menu postaci, jednak mamy ograniczoną ilość jej użycia. Billy na przykład może pięć razy trzepnąć Nunchaku, po czym znika ona z ekwipunku. Rozwiązanie dziwne, jednak gdyby możnaby używać broni bez ograniczeń, to gra stałaby się śmiesznie łatwa.

Wspomniałem o menu postaci. Tak się składa, że w trakcie naszej wędrówki mogą się do nas dołączyć niektórzy BOSS'owie. Po pokonaniu ich możemy sterować także nimi, co wzbogaca rozgrywkę i czyni grę o wiele ciekawszą. Dołączą się do nas pewien chińczyk pałający zemstą oraz (i tu uwaga) Ninja! Postacie mają podobne ciosy, a speciale wykonuje się tak samo, jednak różnią się przede wszystkim szybkością zadawania ciosów i samą szybkością poruszania się (Ninja wręcz lata w powietrzu). Poza tym mają inne bronie takie jak żelazne ostrze czy też shurikeny.

Spójrzmy na naszych wrogów. Ci są - jak to zwykle bywa - podobni do siebie, jednak zadbano o specyficznych wrogów w każdej planszy. I tak w USA atakują nas głównie... nie wiem jak ich nazwać, ale przypominają mi gangi motocyklowe (zwłaszcza BOSS - ta jego skórzana kurtka), w Chinach pierzemy Chińczyków, w Japonii ninja, a we Włoszech gladiatorów. Co do ich sztucznej inteligencji: nasi przeciwnicy często biorą bohatera w dwa ognie i gdy zaczną natarcie trudno się z niego wyrwać. Najbezpieczniejszą taktyką jest partyzantka - szybki atak i wycofanie. Natomiast gdy chwycimy jednego pana z głowę i okładamy go z bliska, drugi stoi i grzecznie czeka, aż skończymy. Wrogowie zawsze atakują parami (to znaczy, że nie ma na planszy jednorazowo więcej jak dwóch wrogów).

Wspomnijmy o wyglądzie naszej gry. Cała oprawa graficzna stoi na wysokim poziomie. Postacie może nie są szczegółowe ale są ładnie narysowane. Tła są także dobrze narysowane, głownie z powodu wycieniowania oraz dużej liczby szczegółów. Grafika jest ładna.

Muzyka i dźwięki. Muzyka jest ładna, i odpowiednia dla miejsca w którym się znajdujemy. Niektórym nawet może wpaść w ucho. O dźwiękach trudno mi się wypowiedzieć, bo NES to NES i każdy zna jego ograniczenia. Dźwięki nie są denerwujące, brzmią dobrze i nikt nie powinien narzekać, jednak ich mała dźwięczność wielu może poczytać za wadę.
W grze brak kwestii mówionych, co nie powinno nikogo dziwić.

Fani fightingów nie mogą nie znać tej gry. Również fani NES'a powinni zagrać w tą grę, bo jest po prostu solidna i miło jest oklepać pewną ilość twarzyczek bad guyów, ratując dziewczynę. Schemat znany, oklepany i - wygląda na to - wciąż żywy. Zresztą nie fabuła jest na pierwszym planie. Ściągaj i graj.
Grafika: 8/10 Dźwięk: 8/10 Grywalność: 9/10 Ocena ogólna: 8/10