RECENZJA do gry Gauntlet II (E) |
||||
|---|---|---|---|---|
|
||||
|
"Gauntlet II" Mindscape, Inc./Atari Games Corporation wrzesień 1990 "Gauntlet II" to kontynuacja pierwowzoru, który ukazał się na 8-bitowe konsole pięć lat wcześniej. Podobnie jak w "jedynce", twórcy serwują graczowi (lub graczom) zręcznościową grę akcji osadzoną w klimacie RPG, któraż to mieszanka została później ochrzczona mianem "hack and slash". Jeśli chodzi o jakąkolwiek fabułę niniejszym recenzowanej produkcji, to mam wrażenie, że mamy tutaj do czynienia z czymś w rodzaju remake'u "jedynki". W porównaniu z pierwowzorem nic się nie zmieniło w zasadzie pod żadnym względem (4 bohaterów różnych klas, 100 pięter przerażającego labiryntu, 8 sekretnych pomieszczeń kryjących części klucza itp.). Odnośnie parametrów audio-video, to muszę przyznać że "Gauntlet II" jest wykonany bardzo oszczędnie, choć na pewno bardziej starannie niż część pierwsza jeśli chodzi o szczegóły graficzno-dźwiękowe. Jednakże mamy już koniec trzeciego kwartału roku 1990, więc pod tym względem generalna oprawa nie przedstawia się zbyt różowo. Natomiast nie można się przyczepić do grywalności, która podobnie jak w "Gauntlet" sprzed pięciu lat stoi na bardzo wysokim poziomie pod warunkiem, że labirynt jest penetrowany przez dwóch ogarniętych w temacie graczy. "Gauntlet II" na pewno spodoba się graczom, którzy zdążyli przyzwyczaić się do "jedynki". Wszelakiej maści oldschoolowcy powinni łyknąć "dwójkę" bez popity, nawet jeśli nieco krzywili się przy konsumpcji pierwowzoru. Coś dla siebie znajdą tutaj także archeolodzy szukający korzeni hack and slasherów. Ocena ogólna jaką pozwalam sobie wystawić to 6,66 z uwagi na powielanie motywów oraz odstęp czasowy pomiędzy obiema odsłonami. Finalnie 7/10, bo zaokrąglamy po przecinku (podobnie jak w przypadku noty końcowej dla "Gauntlet"). |
||||
|