RECENZJA do gry Super Mario Bros. 2 (E) [!] |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
Witam w serialu pt. Recki tej i tamtej gierecki. W dzisiejszym odcinku: Super Mario Bros. 2. Parę słów wstępu Super Mario Bros. 2 to taka jakby zapchajdziura. Po prostu oryginalne SMB2 (The Lost Levels) było pieruńsko trudne i w związku z tym nie wydano gry poza Japonią. A ponieważ data wydania Super Mario Bros. 3 się zbliżała, należało na szybko zrobić dwójkę, bo to by głupio wyglądało gdyby sequelem części pierwszej była trzecia (przypomina mi się teraz Final Fantasy i jego niewydane w USA części). Więc wzięto Doki Doki Panic, zmieniono postacie na te ze świata Mario i gierca gotowa. Oraz kolejny dowód na to, że choćby nie wiadomo jakiego szajsu by nie zrobiono, to sprzeda się dobrze jeśli jest w nim coś kultowego. Plot, czyli ossohozzi? Pewnego dnia Mario ma sen. Śni mu się, że wchodzi na długie schody, a gdy otwiera drzwi na ich końcu, ukazuje mu się kraina snów (Subcon), gdzie jego mieszkańcy (Subconi) proszą o ratunek przed złym Wartem i jego armią. Gdy się budzi, jak każda istota ludzka opowiada o swoim śnie Luigiemu, Toadowi no i niedawno uratowanej Peach. Postanawiają urządzić piknik (może myślą, że Mario potrzeba odpoczynku, inaczej by takich głupot nie gadał). Nagle zauważają jaskinię. Widzą schody. Mario mówi, że to te same co z jego snu. Oczywiście drzwi i kraina też, więc musimy ratować Subconów od Warta. Ocena: 4/10 Gameplay, czyli ficzery, miodność i kontrolsy Grą steruje się wygodnie. Mnogość ruchów jest dobrze dopasowana do 2-przyciskowego pada. Można biegać, kucać, skakać, wyciągać roślinki z ziemi, podnosić przedmioty. Gdy kucnie się dłużej, postać miga i to sygnał, że można skoczyć, a wtedy ziuuu i postać jest nad górną krawędzią ekranu. Każda postać ma też swoje statystyki (chociaż ukryte) i specjalne umiejętności, np. Toad biega szybciej nosząc coś, a księżniczka potrafi przez chwilę lewitować. Gdy wyciągniemy z ziemi miksturę i rzucimy nią, pojawiają się drzwi, dzięki którym możemy się przenieść do Subspace. To tj inna strona świata, w której ekran się nie przewija. A tam zamiast roślinek w ziemi są zakopane monety (które można wydać pod koniec poziomu w jednorękim bandycie - można wygrać sporo żyć!), a jeśli wejdziemy w odpowiednim miejscu są grzybki, które dodają siły. Wrogowie są urozmaiceni. Można na nich stanąć, ale nie można ich złapać od spodu. Jedni po prostu chodzą, inni skaczą, jeszcze inni skaczą, a niektóre latają naokoło pokoju lub co więcej - gonią nas bez względu na to, co znajduje się na drodze. Bossowie także urozmaiceni, co każdy level mamy mini-bossa (albo nawet kilku), który czasami są bardzo wymagający, a innym razem wręcz... Upierdliwi (vide latający dziób, która normalnie nie lata i przenosi do następnego poziomu). Ocena: 8/10 Grafika, czyli "czy to saportuje werteks i pyksel shadery oraz DajrektEks 12" Grafika to jak na możliwości NES dosyć dobry wyczyn, chociaż mogło być lepiej. Np. poziomy nie mogą się przewijać w poziomie w pionie jednocześnie, a i tak w pionie mogą tylko ekran po ekranie (jak w The Legend of Zelda). Jednak wszystko jest bardzo przejrzyste i trzyma klimat krainy, w której wszystko jest możliwe. Ocena: 7/10 Dźwięk, czyli ała-moje-uszy-wyłącz-to Muzyka to tutaj głównie parę muzyczek w zależności od nastroju planszy + dodatkowa na bossa + parę odgłosów. Jednak przy trochę dłuższym graniu dokucza. Ocena: 7/10 Ocena końcowa, czyli syćko razem Super Mario Bros. 2 to wcale nie taka zła gra, jak by się mogło na pierwszy rzut oka wydawać. Plusy + Toad i Peach po raz pierwszy grywalni + Niezłe pomysły + Lepsze od Doki Doki Panic + Robiona na szybko, ale mimo to brak większych bugów Minusy - Robiona na szybko, przez co brakuje jej ciekawych rzeczy - Bardzo odbiega od reszty gier z serii Ocena: 8/10 |
||||
|