Tak blisko, a jednocześnie tak daleko. Cool boaeders 3 to bez wątpienia najlepsza gra snowbordowa na playStation. Jeśli chodzi o grafikę, to kpi sobie ze swoich niskorozdzielczych poprzedników, obnażjąc ich estetycznie ubóstwo świetnie zaprojektowanymi trasami. Również grywalność stoi na wysokim poziomie, a jazda w Half Pipe to najlepszy odpowiednik snowboaedu w całym świecie gier wideo. W każdym momencie gra sprawia dużo radości. Cool Boarders 3 to świetna zabawa. Wczym więc tkwi problem? Dlaczego tytuł ten orzyymał "zaledwie" osiem na dziesięć punktów? Nie za to, co jest w Cool Boarders 3. Bardziej za to, czego nie ma. Brakuje tu, na przykład, szybkiego ładowania poziomów. Nie wygląda to może na duży problem, ale rozgrywając stosunkowo krótkie konkurencje ( Half Pipe, Slalom i Zjazd ) czekanie na wgranie poszczególnych fragmentów jest niezwykle irytujące. Gra musi również załadować stylową oprawę, po czym znów akcja powraca na stok. Zakrawa to na głupotę i ignorancję. Dlaczego nie wprowadzono prostej opcji: Quick Menu - on / off ? Kolejny problem polega na tym, że krzywa narastania poziomu trudności jest tu niezwykle stroma, zaś program nie informuje cię, która trasa będzie następna, kiedy wybierasz deskę na dane zawody ( bardzo ważna decyzja ). Jeśli zaś chdzi o same zawody, to pominięcie opcji restartu zakrywa na absurd. Można nagrać stan gry pomiędzy zjazdami, ale powtórzenie przejazdu po jakimś głupim błędzie na samym początku jest po prostu niemożliwe. Zamiast tego czeka cię niewygodny proces wychodzenia z zawodów i wgrania ich na nowo. Po co takie utrudnienia ? Ale najgorsze jest to, że trasy Half Pipe - prawdziwy klejnot w koronie Cool boaeders 3 - nie mają " prawdziwego " wsparcia dla dwóch osób. Możemy zrozumieć, że podzielony ekran zastosowano jedynie w przypadku łatwych do przewidzenia, liniowych wyścigów w stylu Zjazdu, Boarder X czy Slalomu. Tryb Half Pipe dla dwóch osób mógłby wprowadzić nieco zamieszania, ale w takim razie, dlaczego nie ma tu tabeli najlepszych wyników - dzięki której grupa graczy mogłaby porównać swoje postępy ? Nieobecność tak prostego rozwiązania to prawdziwy wstyd. Narzekanie na każdą z tych wad odrębnie mogłoby zostać potraktowane jako czepianie się, jednak ich nagromadzenie powoduje, że grywalność Cool Boarders 3 nieco spada. A szkoda, gdyż większość elementów gry stoi na bardzo wysokim poziomie. Konkurencje zjazdowe - Slope Style, Boarder X, Slalom i, oczywiście, zjazd - nie przypominają w niczym mało inspirujących wyścigów oferowanych przez inne gry sonwboardowe. Powód ? Design każdej trasy to prawdziwy strzał w dziesiątkę. Jeśli peagniesz sztuczek, jest tu sporo ramp, z których można się wybić w powietrze. Są poręcze, po których można ześlizgiwać się w dół i skarpy do wjeżdżania na nie. Jedynym ograniczeniem w śnieżnych popisach jest wyobrażnia i umiejętnośi. Oczywiście Cool Boarders 3 również oferuje graczom prędkością w dół stoku. Konkurencje Half Pipe i Big Air koncentrują się głównie wokół wyskoków i innych kaskaderskich wyczynów. Podczas ich rozgrywania docenisz w pełni subtelność sterowania, zwłaszcza jeśli trzymasz w ręku analogowy pad. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że sterowanie jest mało imponujące, jednak chwila praktyki i zaczynasz dostrzegać jego zalety. Big Air to dość prosty tryb, powtarzająca się trzykrotnie ewolucji z udanymi wyczynami kaskaderskimi. Dopiero Half Pipe to zupełnie inna para kaloszy. Chodzi tu głównie o punkty, które zdobywa się łącząc umiejętności z kreatywnością. W tej części gry jest kilka miejsc popisów i we wszystkich zakochałem się od pierwsZego wejrzenia. A teraz czas na raport Cool Boardres 3. Można opisać jako świetną grę. Wystarczy tylko analogowy pad i odrobina cierpliwości, a powinna królować na rynku do czasu Cool Boardres 4. Jestem gotowy bronić do upadłego mojego zdania na temat wyśmienitej sekcji Half Pipe.... |