Firma THQ postanowiła wydać grę The Incredibles w związku z powstaniem nowego filmu animowanego o tej samej nazwie. Wytwórnia filmów Pixar sprzedała możliwość sprzedania tej pozycji, ponieważ osiągnęła spory sukces kinowy. Z początku rzucił mi się w oczy Polski tytuł filmu, który brzmiał "Iniemamocni", więc takiego należy się spodziewać, gdy ujrzymy polską wersję. Włączając grę możemy zauważyć dosyć dobrą, komiksową grafikę, jakby z filmu. Jednak nie ma praktycznie żadnej animacji, tylko screen i tekst. Takie przerywniki towarzyszą nam od początku naszej przygody, aby wprowadzić nas w fabułę i klimat gry. Zaczynamy od zapoznania nas z umiejętnościami naszego bohatera i opanowujemy wszystkie najpotrzebniejsze kombinacje ciosowe. W pierwszej planszy kierujemy wielkim grubym mięśniakiem, ale nasze postacie z czasem zmieniają się i powracają. The Incredibles to platformówka oparta głównie na walce i pokonywaniu przeszkód. Wygląd pozycji nie jest oszałamiający. Plansze są barwne i często się zmieniają, postacie - zgrabne i ruchliwe. Mam tylko zastrzeżenia do inteligencji i sposobu poruszania się wrogów. Firma znana między innymi takich hitów jak THPS powinna przyłożyć się do tego elementu, który jest coraz częściej poszukiwany. Zabita postać wykonuje ten sam ruch i powoli się rozpływa. Dla mnie minusem jest silnik, który wykorzystywany jest w praktycznie wszystkich bijatykach na flipery, gdzie bez sensu walimy w przyciski i wykonujemy "combosy". Otóż plansza jest przestrzenna i wrogowie rozłożeni na kilku płaszczyznach, więc trudno jest trafić naszych nieprzyjaciół. Ciekawym rozwiązaniem jest pokazanie w górnym prawym rogu ekranu naszej konsolki ile zostało życia przeciwnikowi. Muzyka nie jest dobra, ale często się zmienia. Do stanu wyjątkowej depresji mogą nas doprowadzić tylko monotonne strzały z broni palnej. Mimo częstych zmian terenów i przeciwników producenci zadbali, aby nam się nie znudziła ciągła walka. Wymyślono, więc przerywniki w rodzaju jadącego na łyżwach jednego z bohaterów, którym musimy kierować. Dużą wadą jest to, że nie możemy wrócić się naszą postacią. Idąc w przód nie możemy się cofnąć, ale to nie ma większego znaczenia, ponieważ zbieramy mało przedmiotów, które się nam przydają. Praktycznie nawet nie wiemy, co do czego służy... Największym popełnionym błędem za który powinni wieszać producentów jest zapisywanie poprzez dawanie nam jakiegoś kodu. Wiem, że większość fanów GBA gra na swoim PC, ale co z tą mniejszością która musi wykuwać na pamięć numer składający się z kilku liter i cyfr. To według mnie najlepszy sposób, aby pozyskać sobie złą opinię. Oprócz innych drobnych niedociągnięć to jedyny błąd. Możliwości naszej zabawy są duże, ponieważ nasz bohater wykonuje sporo akrobacji, chwytów, ciosów i skoków. Grywalność jest dosyć duża, bo choć zwykle tylko się zabijamy (tak jak w każdej platformówce) to i tak producenci wymyślili, krótkie "plansze pomocnicze", aby odciągnąć od głównej rozgrywki. Myślę, że The Incredibles to fantastyczna rozrywka dla młodszych graczy i nie tylko. Posiada dobrą muzykę i grafikę oraz nowości, które do tej pory nie zostawały używane w grach na tą konsole. Grywalność, frajda i możliwości także nie osłabiają interpretacji hitu kinowego. Wobec tego moja skromna ocena za starania producentów nad dobrze dopracowanym The Incredibles to: |