Wygląda na to, że strarzy bohateriowe gier nie rdzewieją, zupełnie jak stare gry automatowe - po prostu wzbogacają się o trzeci wymiar. Najnowsza część przgód jednego z jastarszych bohaterów japońskich gier nie tylko daje mu wielobokowego ciała. Jest to też nowe podejście do stylu gry. Gra Megaman Legend osadzona jest w realiach będących skrzyżowaniem Wodnedo Świata i cyberpunkowej sceneri Final fantasy VII. Planeta bębąca miejscem akcji niemal w całości pokryta jest wodą, a znikoma populacja walczy o przetrwanie na małych, rozrzuconych po megaoceanie wysepkach. Civilizacja istnieje dotąd jedyniedzięki usługom nieustraszonych podróżniką - Diggerów. ci dzielni śmiałkowie zapuszczją się w starożytne ruiny i dostarczają mieszkańcom planety technologii. Wcielasz się w postać - Megamena, który tutaj gra rolę młodego Diggera. próbuje on odnależć legendarnego i niewyczerpalne żródło energii, które zasili całą planetę. Pomaga mu e tym grupka sojuszników: Roll, Profesor Barre oraz małpka Data. Jeśli uda im się tego dokonać, staną się sławni i uwielbiani, dlatego muszą spróbować. Ten wątek przygodowy to nowość jak na Megamana, którego przygody sprowadzały się dotąd do skakania po platformach. to nie wszystko. Zamiast płaskich platform mamy trójwymiarowe scenerie i widok z perspektywy trzeciej osoby. Zmienił się także sam sposub rozgrywki: grzebanie w starożytnych ruinach jako żywo przypomina Tomb raider i nie sprowadza się tylko do biegania i skakania. Eksploracja przetykana jest starciami z wieloma modelami ReaperBotów, nie wspominając o przepisowaj porcji rozwiązywania zagadek i gimnastyki. Poza ruinami jednak sprawy mają się nieco inaczej. przy początku gry Twój latający statek jest zmuszony lądować awaryjnie na wielkiej wyspie, gdzie zostajesz złapany w sidła dość rolplejowego wątku. Rozmawiasz z miejscowymi postaciami, masz do wykonania serię zadań i wypraw i generalnie czujesz się jak w trójwymiarowej wersji Alundry. także ściągnięty z RPG jest inwentarz. Możesz polepszać umiejętności Megamana znajdując lub kupując ekwipunek i dodatki do jego Buster - Zbroi. Na początku masz do dyspozycji marną broń i kopnaki. Z biegiem czsu możesz zamienić się w czołg na dwóch nogach. Działko wbudowane w lewe ramię możesz być dopalane na wiele sposobów. Z kolei prawe ramię tylko czeka na jakąś specjalną broń: od mini po Bardzo - Duże - Działo. Możesz także zwiększyć energię Megamena, doładować osłony i mnóstwo innego stuffu. Wygląda to na bardzo fajną mieszaninę prostej przygodówki 3D z elementami akcji i rolplejowym wykonaniem kolejnych podzadań. Czy twórcy gry dobrze dobiorą składniki? To się dopiero okaże, właśnie nad tym pracują. Grafika Megaman Legends niczym nie zachwyca. Generalnie jest dość kolorowa, animacja jest płynna, a klimat spodoba się fanatykom Mangi, jednakże wystrój jest momentami tak prymitywnie kwadratowy, że serce boli. W ogólnie nie ma porównania z panoramami i przyrodą Tomb Raider 3. System sterowania także jest rozczarowaniem ( przynajmniej w testowej przez zemnie wczesnej wersji, btć może zostanie do poprawione). Megaman radośnie biega po okolicy, ale trudno skierować go we właściwą stronę. Walka też nie należy do prostych zadań. Na pewno nowa forma Megamana jest krokiem naprzód w stosunku do poprzedniczek. Połączenie tombraiderowej eksploracji z rolplejowymi elementami także powinno oferować większą głębię niż spora część przygodówek 3D z cyklu przeszukaj - każdy - kąt - i - zabij - wszystkich. wszystko zależy teraz od wyważania tych składników, by w Megaman Legend grało się długo i przyjemnie. |