RECENZJA do gry Michael Jackson's Moonwalker (W) (REV 00) [!] |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
Michael Jackson's Moonwalker to moje pierwsze spotkanie z konsolą Sega Genesis i, krótko mówiąc, było znakomite. Ale do rzeczy: Rok 1988 to okres niesamowitych sukcesów Michaela Jacksona. Kaskady nagród Grammy, miliony sprzedanych płyt, trasa koncertowa, reklamy, wreszcie film. Czego tutaj jeszcze brakuje? Tak jest, gry komputerowej! "Moonwalker" bazuje na filmie o takim samym tytule i przedstawia zgoła podobną historię (Michael Jackson, przybysz z obcej planety, ratuje świat i małe dzieci). Gra dzieli się na 5 etapów( Klub, Ulica, Cmentarz, Jaskinia i Kryjówka przeciwnika), którym towarzyszy adekwatna do klimatu muzyka, oczywiście z repertuaru Michaela Jacksona. W klubie czeka nas "Smooth Criminal", dużo ekskluzywnie wyposażonych pięter i panowie w garniturach, ulica to ponure zaułki pełne bezpańskich psów, punków, skinów i stróżów prawa, a na cmentarzu noc spotkamy duchy i truposze. Każdy etap wieńczy, (zaskakujące!) boss, a na sam koniec - spektakularna walka z bossem na pokładzie statku kosmicznego. Postrzelanie z karabinu jest, muszę przyznać, ciekawą odmianą. Czas skupić się na szczegółach. Grafika, jak na grę 21-letnią, jest śliczna. Wszystko jest kolorowe i wyraźne, jednak nie tylko kolorowość i ostrość stanowi o jakości szaty graficznej - największe wrażenie zrobiły na mnie animacje. Większość ruchów Michaela Jacksona jest bardzo realistyczna, animacje są płynne i dopracowane, dzięki czemu od razu rozpoznajemy "moonwalk", stawanie na czubkach palców, charakterystyczny obrót, wymach nogą i moc innych kroków tanecznych. Nie inaczej jest z przeciwnikami. Panowie w garniturach są perfekcyjnie wyprostowani, zombiaki upiorne, oponenci z ulicy zaś poruszają się luzacko, z charakterystyczną manierą. Poziom trudności jest dobrze wyważony - gra nie jest specjalnie trudna, problemy się zaczynają podczas starć z bossami. Owi przeciwnicy są wytrzymalsi i mogą nam zabrać parę prób, nim ich rozpracujemy. W niszczeniu oponentów pomaga nam dobre sterowanie - funkcje klawiszy umieszczone są wygodnie, więc klawiszologię opanowujemy błyskawicznie i nie mamy większych problemów z poruszaniem się. Muzyka to majstersztyk. Utwory brzmią świetnie, miejscami wręcz identycznie jak oryginał. Szkoda tylko, że jest ich tak mało, bo słucha się je z prawdziwą przyjemnością. Efektom dźwiękowym również nie można nic zarzucić. Miłym akcentem są również odgłosy - charakterystyczne okrzyki Michaela Jacksona, czy "who's bad?", a nawet dzieci mówiące "Michael!" prezentują się fantastycznie i urozmaicają zabawę. Będąc przy zabawie - ta stoi na najwyższym poziomie. Grę przechodzi się w około 45 minut do godzinki, ale jest to godzinka naprawdę świetnie spędzona. "Moonwalker" to doskonale wykonana gra platformowa, która autentycznie wciąga! Doskonała oprawa audio-wizualna (z naciskiem na audio), ciekawie zaprojektowane poziomy, fajni przeciwnicy i emocjonująca walka z bossami czynią z "Michael Jackson's Moonwalker" przykład, jak niegdyś należało robić dobre platformówki. Widać rękę Michaela Jacksona przyłożoną do tej produkcji - artysta wymyślił i opracował grę oraz brał czynny udział w jej produkcji, co widać gołym okiem, w "Moonwalkerze" nie ma miejsca na niedoskonałości. Dlaczego więc ocena nie wynosi 10? Po prostu chce się coraz więcej, a tutaj... Napisy końcowe! |
||||
|