RECENZJA do gry Fire Emblem - The Sacred Stones (U) [1997] |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
Gdy rejestrowałem się na tej stronie nie przypuszczałem, że znajdują się tutaj takie gry jak Fire Emblem - The Sacred Stones. Po godzinach studiowania opisów z neta zrozumiałem fabułę. Młoda księżniczka Eirika i jej brat Ephraim chcą za wszelką cenę odzyskać tron. Przychodzi im to po długich walkach z wojskami nieprzyjaciół jak i również z hordami mrocznych stworów dowodzonych przez Nekromantów i inych mrocznych magów. W grze nie licząc prologu jest 21 misji, które zawierają losy Eiriki i Ephraima. Po 8 misji przed graczem zostaje ukazana decyzja o wyborze dalszej ścieżki towarzysząc Eirice lub Ephraimowi. Grafika: 10/10 W tej grze nie można się przyczepić do grafiki. Na pierwszy rzut oka przychodzi na myśl jęk zawodu związany z kwadratowymi (lekko) postaciami, lecz po czasie zawód znika i zamienia się w zachwyt (przynajmniej w moim przypadku tak było:P). Wspaniale zostały ukazane lokacje w których toczone są przygody, a raczej misje bohaterów. Róznorodność jest ogromna: od zamków, polan, portów z widokiem na morze, gór, miast, do podziemiów starożytnych wież i ruin. Każda lokacja została skomponowana z elegancją, która mogła zostać ukazana tylko na takiej konsolce jaką jest GBA. Animacje w grze są także znakomite. Czary wyglądają świetnie, zwłaszcza sekwencja ruchów magów przypadła mi do gustu (każdy czar ma inne ruchy do zakreślenia przez rzucającego). Specjalne ataki (krytyczne ciosy) także zrobiono znakomicie. Na koniec o samych postaciach - każda z nich wygląda inaczej, portret bohatera jest lekko niedopracowany lecz na dłuższą metę to nie przeszkadza. Zostały zrobione perfekcyjnie. Muzyka: 8/10 Oddaje stanowczy nastrój tego co siędzieje w danej chwili w grze. Czasami pobudza do działania, czasami monotonna zniechęca (opóźnia) gracza w działaniach, lecz jak na muzykę w taktycznym RPG wystarcza w 100%. Natomiast po paru godzinach grania dla posiadaczy emulatorów jedynym rozwiązaniem może być wyłączenie jej i włączenie np. Winampa (tak było u mnie po 7 godzinach). Grywalność: 10+/10 Gdyby była większa skala niż 10 to ta gra napewno dostała by najwyższą ocenę za grywalność. Jak narazie 10 musi wystarczeć. Do rzeczy - jest to ten typ gier w które można grać jeszcze długo po ukończeniu głównego wątku. W wieży i ruinach, które ukazują się w czasie gry można zdobywać doświadczenie i przygotować swoich ludzi do walki (po ukończeniu gry można w wieży odblokować 5 ukrytych postaci a w ruinach - też 5 postaci), co sprawia, że rozgrywce zostaje nadane lepsze tempo. Każda z postaci może "evoluować" na wyższy poziom (zmienia się wpostać o klasę wyższą, np. Mage=>Sage, Cavalier=>Paladin, Knight=>General itp.) W samej grze są 3 postacie które automatycznie po osiągnięciu 10 lvl zamieniają się w normalny odpowiednik, a dopiero później za pomocą przedmiotu evoluują. Ogólnie klas w grze jest "kupa" i jeszcze trochę, są także specjalne które nie dadzą sięzamienić, np. Nekromancer lub smoczo-podobna Manakete. Walki w grze odbywają się turowo. Jedyne co na początku nie przypadło mi do gustu w tej grze to zużywanie się broni i czarów (inni mogą być odmiennego zdania) lecz później spodobał mi się fakt biegania co chwila do armory i kupowania. Wymagało to od gracza taktycznego podejścia do rozgrywki (zużywanie się kasy to podstawowy problem). Gra choć ma 21 misji przypada do gustu wszystkim miłośnikom strategii i RPG już od samego początku. Ocena końcowa: 10/10 Gdyby tworzono więcej takich gier jak Fire Emblem - The Sacred Stones, ludzie tacy jak ja i wielu innych chętniej kupowało konsolę dla samych tych gier (innym wystarczy emulator:P). Jeśli nie zagrałeś jeszcze w poprzednią część tej gry, to nie ma sensu grać w tą, gdyż traci ona cały klimat i magię. Polecam wszystkim. |
||||
|