RECENZJA do gry Batman Forever (U) [!] |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
Batman Forever To już kolejna seria przygód Batmana i kolejna gra akcji, wydana tym razem przez Aklaim. Pomimo że prawie wszystkie Batmany na snes’a są niezłe, Batman Forever zalicza się do ścisłej czołówki. Nie mogąc być inaczej i tym razem wcielamy się w postać Batmana, chociaż możliwa jest także gra Robinem. Cieszy fakt, że możliwa jest granie we dwóch. Jeżeli chodzi o fabułę to jest prosta jak drut. Człowiek zagadka stanowi zagrożenie dla całego świata. Tylko jeden człowiek może uratować świat- Batman. Będzie musiał stoczyć walkę z przestępcami; jest ich w grze chyba więcej jak Chińczyków na świecie. Od jego zależy przyszłość Ziemi. Batmana czeka ciężkie zadanie. Jednak z pewnością ułatwią mu to specjalne „ zabawki”. Początkowo mamy ich kilka: różne rodzaje pistoletów, granatów, kajdanki itp. Cała trudność polega na ich poprawnym wykorzystaniu. Wymagają one kilku kombinacji wciskanych klawiszy. Pomimo to opłaca się, ponieważ nie musimy się „namachać” rękami i nogami. A właśnie sprawa użycia siły nóg i bicepsów pana nietoperza daje sporo uciechy. Kombosów jak na grę ze snesa jest naprawdę sporo. Możemy tłuc przeciwników nogami i rękami . Bić z obrotu, z wyskoku-przy okazji możemy nawet trochę „polatać”- możemy także stawiać gardę, Robin tworzy barierę, a że młody, na siłowni się nie pakowało to musi chłopak pomagać sobie kijem. Należy również wspomnieć o innym trybie gry, czyli o treningu. Tutaj możemy utożsamić się nawet w bandziora. Trening ma 15 poziomów trudności. Możliwa jest także walka z dwoma przeciwnikami równocześnie. Niestety, trening możliwy jest na jednej planszy, a dokładnie mówiąc w jaskini Batmana. W skutek tego trening szybko się nudzi, chociaż „sieczka” jest niekiedy niezła. Gra posiada trzy poziomy trudności. Jeżeli chodzi o życia to mamy ich początkowo pięć. Oczywiście w grze mamy dopełnienia, jednak większość jest ukryta w tajnych pomieszczeniach w których możemy znaleźć kryształy, niezbędne do zdobycia coraz to doskonalszych zabawek Batmana. W całej rozgrywce są trzy większe bossy, oraz mnóstwo drobniejszych wrogów, niestety często się powtarzają a „rodzajów” nie ma zbyt wiele. Jeżeli mowa o etapach to jest ich ponad dziesięć. Są one dość długie, a szata graficzna bardzo zróżnicowana. Każdy etap jest graficznie inny. Wszystkie zasługują na pochwalę. Podoba mi się także fakt że panowie z Acclaim pomyśleli o urozmaiceniu każdej planszy. I tak; w jednej mamy ograniczony czas, w innym pędzący pociąg i wiele innych. Po grafice rewolucji się nie spodziewajcie, choć i tak jest bardzo dobra. Jak na snes’a bywa grafika 2D. Tła i pomieszczenia są świetnie dopracowane. Naprawdę nie ma się czego czepiać. Niestety wkurzające są ruchy Batmana gdy stoi w miejscu, ale to mniej istotne. Gorzej sprawy mają się z muzyką. Zawiodłem się bardzo. Zaczynamy grę, jakaś tam w tle muzyka „leci”. Przechodzisz kolejne etapy a muza się nie zmienia. W niektórych etapach są wyjątki, ale co z tego jeśli jest gorzej niż na początku. Pewnie dużo lepiej by się grało z dobrą muzą a tak… Szkoda. A miało być tak pięknie. Szkoda że muza zawaliła na całej linii. Batman Forever, mógłby się stać samotnym liderem, a tak jest w czołówce najlepszych. Teraz to pewnie sięgną po nią chyba tylko sami fani Batmana. +Plusy +grafika + jedna lepszych części Batmana +możliwość gry na dwóch -Minusy -taka sobie muza -nadpobudliwość Batmana :) |
||||
|