RECENZJA do gry Tony Hawk's Project 8 |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
Tony Hawk to seria, którą tworzy firma Neversoft. Najbardziej znaną częścią tej serii dla mnie i dla wielu innych graczy jest kultowy Tony Hawk's Pro Skater 2 wydany w roku 2000. Później była próżnia... Od momentu wydania TH3 seria ta podupadała, nie było już takiej przyjemności z grania. Tony Hawki były to lekkie gry z wesołymi "bohaterami", gdzie mogliśmy bez większego problemu robić masę tricków i grindować przez długi czas... Jednak takie założenie nie spełniało wymagań graczy, ponieważ takie zabiegi nie oddawały pełnego realizmu jazdy na deskorolce. Jak wspomniałem, była to próżnia, aż do momentu wydania Tony Hawk's Project 8. Gra ta została całkowicie zmieniona względem swoich poprzedników. Dostajemy w końcu do rąk symulator jazdy na deskorolce, wiąże się to w bezpośredni sposób z zaawansowaną fizyką oraz jej realizmem. Developerzy chcąc wykorzystać pełną moc konsol nowej i starej generacji stworzyli engine od podstaw. Autorzy gry przyłożyli się również do animacji każdego tricku. Stało się tak, ponieważ do studia zostało zaproszonych dwunastu profesjonalnych skaterów, którym urządzono sesję motion capture, korzystając z najnowszych technologii. Dzięki takiemu zabiegowi możemy cieszyć się najbardziej realistyczną rozgrywką, jaka jest dostępna w Project 8. Teraz wykonywanie poszczególnych tricków nie będzie już takie łatwe, więc musimy się liczyć z tym, że na początku nasz bohater przy skomplikowanych trickach będzie się tylko przewracać. W grze kierujemy strzałkami, a poszczególne przyciski są przypisane odpowiednim ruchom, czyli tak jak w poprzednich wersjach. Aby nasz bohater mógł się rozwijać trzeba wykonywać misję, które zadają nam miejscowi skaterzy oraz mieszkańcy. Wykonywanie zadań zostało podzielone na trzy poziomy: brązowy, srebrny i złoty - gdzie brąz jest dla amatorów, a złoto dla mistrzów. Co parę zadań zostaną przydzielone nam punkty doświadczenia, które możemy dodawać do indywidualnych umiejętności naszego bohatera. Wracając do bohatera, to tworzymy go od podstaw. Mamy do wybory trzy szablony zawodnika: punk, rap i kid. Gdy już wybierzemy dany szablon, możemy skupić się na wyglądzie twarzy, cerze i włosach naszego bohatera, a następnie wybrać dla niego odpowiedni strój. A mamy ich do wyboru bardzo wiele. Project 8 pozwoli nam jeździć tylko po jednym mieście, a nie, jak bywało w poprzednich częściach, po kilku. Za to jego wielkość powinna zadowolić najbardziej wybrednych graczy. Jednak nie obyło się bez pewnych ograniczeń. Grę rozpoczniemy z dostępną tylko jedną dzielnicą naszego wirtualnego miasta, a jest nią nasze osiedle. Gdy zaczniemy wykonywać misję u lokalnych ludzi, prócz doświadczenia zdobywamy również respekt. Ten jest nam potrzebny do dwóch rzeczy: odblokowania kolejnej mapy oraz żeby wzrastało nasze miejsce wśród skaterów. Fabuła gry odnosi się wyłącznie do tego, żeby dostać się do ósemki najlepszych skaterów, tytułowy Project 8. Gdy już dostaniemy się do projektu, to dopiero odblokowuje się ostatnia mapa. Ciekawą rzeczą są również stokeny, które zdobywamy w czasie wykonywania pewnych tricków na ulicy. Dzięki nim możemy kupować różne rzeczy w sklepie, np. nowe deski lub specjalne tricki. Plusem gry jest to, że nie musimy od razu wykonywać każdego zadania. Możemy powędrować nawet na inną mapę, a kiedy będziemy mieć ochotę, to wrócić i zaliczyć zadanie. Map w grze jest kilkanaście i każda różni się ukształtowaniem. Zwiedzimy, np. Kapitol, szkołę, skate park. Tak jak było w poprzednich częściach, tak jest teraz, czyli będziemy również brali udział w konkursach skaterów. I w tym przypadku naprawdę trzeba się wysilić, gdyż nasz przejazd musi być oryginalny. Nie możemy ciągle powtarzać tych samych tricków, ponieważ dostaniemy za to małe noty. Autorzy zadbali o większą interakcję z otoczeniem, przez co przechodnie i inni zawodnicy żywiołowo reagują na nasze zachowanie. Jeśli decydujemy się na wykonywanie rozbudowanych i efektownych tricków, to możemy liczyć na brawa i słowa pochwały. Jeśli natomiast nie udaje nam się popisać przed innymi, zostajemy wyśmiani... czyli tak jak w życiu codziennym. Wielką zaletą gry jest bogata ścieżka muzyczna, tytułów jest bardzo dużo, więc wymieniać ich raczej nie będę, ale krótko mówiąc ścieżka dźwiękowa stoi na wysokim poziomie. Co do grafiki, to mogę powiedzieć tylko jedno... okrojona. Gra powstała z myślą o next-genach, więc o PS2 troszkę pod względem grafiki zapomniano, lecz i tak nie jest źle. W sumie i tak liczy się rozgrywka, a nie to, jaką minę wykonuje nasz bohater, gdy wykonuje trick. Zbierając wszystko w jedno, Project 8 kierowany jest do ludzi, którym przypadła do gustu druga część serii Tony Hawk. Mi osobiście gra się podobała i przechodziłem ją trzy razy i Wam też ją polecam. |
||||
|