RECENZJA do gry Naruto - Ninja Council 3 (U) [1096] |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
No i mamy trójkę! Ta gra nie ukazała się już na starego, zawsze skutecznego i dobrego GameBoy’a Advance’a tylko na jego młodszego „braciszka” jakim jest Nintendo Dual Screen. Czy to dobrze, czy źle? Z jednej strony dobrze ponieważ NDS ma o wiele większe możliwości niż GBA, ale z drugiej jest kłopot z emulatorem. Na szczęście NO$GBA spokojnie radzi sobie z tym romem i możemy spokojnie popylać w Naruciaka. Naruto Ninja Council 3 to trzecia seria przygód o małym chłopcu, który pragnie zostać największym Nina na świecie oraz zacząć być szanowanym wśród swoich. Naruto będąc już niemowlakiem został obdarzony niezwyklą mocą, która przez niektórych jest uważana za przekleństwo. Mianowicie jest nią demon o dziewięciu ogonach. Zaatakował on wioskę Konoha. Nikt nie mógł sobie z nim poradzić do czasu kiedy zjawił się 4th Hokage. Zapieczętował on w ciele malutkiego Naruto Kyubii’ego i tym samym stał się posiadaczem olbrzymiej mocy. Nina Council 3 całkowicie różni się od pozostałych jednak cały czas to to samo (trochę dziwnie to brzmi ale tak jest). Do wyboru mamy 27 bohaterów, których odblokowywujemy kiedy przejdziemy jakąś misje. W poprzednich wersjach mieliśmy do czynienia z rasowymi zręcznościowymi platformówkami, czyli cały czas biegaliśmy po planszy. Cóż teraz jest prawie identycznie lecz możemy sobie wybrać misje jakimi są między innymi zabicie 20 nietoperzy lub zniszczenie olbrzymich pająków. Oczywiście nie obejdzie się bez walk z Bossami. W niektórych misjach mamy do spełnienia warunki żeby je przejść. Np. żeby pokonać Gaare ostatecznym ciosem musi być Hidden Lotus. Grafika 10/10 Jest po prostu cudownie! Widoczne są wszystkie naj detale. Obraz nie zlewa się nam w oczach, ponieważ kolorystyka jest odpowiednio dobrana. W każdej misji panuje odpowiedni klimat i nasycenie kolorów. Jest po prostu cudownie! ;) Dźwięk 10/10 Muzyka w grze każdemu przypadnie do gustu. Świetne rytmy które zawsze będziesz nucić podczas krótkiego wyskoku za potrzebą xD. Ładne dźwięki przy wyborze jakieś opcji i w ogóle wszystko jest OK. Grywalność 9/10 Dlaczego nie 10? A dlatego, że w grze są misje, które bardzo ciężko jest przejść. Albo mamy za mało czasu, albo nie możemy wykonywać żadnych sekretnych technik. Na szczęście takich zadań jest niewiele. Zawsze mile widziane są zadania w których możemy sobie powalczyć. Ocena ogólna 10/10 Ze względu na to, że jest to ostatnia (chyba… ale nie mam nic przeciwko temu żeby wyprodukowali jeszcze z dziesięć wersji tej gry) seria Nina Council, pozwolę sobie na krótkie porównanie wszystkich trzech części. Grafika „jedynki” na GBA była o wiele, wiele gorsza od trójki zaś muza sprawowała się na równym poziomie. Mieliśmy od razu wybrać bez możliwości późniejszej zmiany kim chcemy grać. Było tylko dwóch bohaterów, zaś w „trójce jest ich aż 27. Wydaje mi się, że gdyby nie to, że w „dwójce” grając trójką Nina nie można było wykonywać swoich technik to obydwie części byłyby na takim samym poziomie, lecz niestety tak nie jest. Gramy całym teamem 7. dzięki czemu w trakcie walki możemy zmienić bohatera. |
||||
|