przejdź do informacji o grze

tytuł: Final Fantasy Tactics A2: Grimoire of the Rift (E) [2382]
system: Nintendo Dual Screen gatunek: RPG
Widok: NORMALNY Przejdź do widoku:

RECENZJA do gry Final Fantasy Tactics A2: Grimoire of the Rift (E) [2382]

Umieścił: radosny5 Status info: ZATWIERDZONE
Data dodania: 27.06.2008, 18:10 Punkty: 10
Sequel hmm... jeśli z utęsknieniem czeka się na niego to znaczy że pierwsza część była co najmniej dobra. Ale jeśli czeka się na tytuł z marki "Final Fantasy" można trochę wyżej podnieść próg swoich oczekiwań ;) I muszę przyznać że moje oczekiwanie względem Grimoire Of The Rift były duże jeśli nie powiedzieć wielkie. Jestem miłośnikiem "Final Fantasy Tactics Advance" bo mimo trochę dziecinnej atmosfery, ta gra miała "to coś". To coś, co kazało ci po raz ósmy przechodzić gierkę bo nie odblokowałeś wszystkich umiejętności czy broni. To coś co co sprawiało ci wiele radości choć nie wiesz dlaczego :P

Square-Enix długo kazał nam czekać na Final Fantasy Tactics A2: Grimoire of the Rift i na szczęście nie podali nam odgrzewanego kotleta, bo gierka wprowadza kilka zmian, i nie chodzi mi tylko o nowe rasy czy profesje ale o istotne zmiany w prowadzeniu walki ale o tym zaraz.

W grze opowiedziana jest historia chłopca imieniem Luso. W ostatni dzień szkoły, zdążył otrzymać karę za notoryczne spóźnianie się na lekcje - pomoc w sprzątaniu szkolnej biblioteki. Tam znalazł pewną starą księgę (tę samą znaną nam z "jedynki") w której niewiele myśląc podpisał się i... i tak zaczęła się jego wielka przygoda w świecie Ivalice.
Nie będę wam zdradzał fabuły ale powiem tylko że Luso jest przeciwieństwem Marche, i wcale nie widzi mu się szybki powrót to domu.

A świat Ivalice zmienił sie od ostatniego razu. Poza Ludźmi, Mooglami, Banagaa, Viera i Nu Mou pojawiły się dwie nowe rasy : Gria, pół ludzie (dokładnie kobiety ;) pół smoki oraz człeko-kształtne świnie czyli Seeq. Choć obydwie rasy są głównie wojownicze to gra nimi bardzo różni się od siebie. Jednak autorzy zadbali także o "stare" rasy dodając średnio po dwie nowe profesja na każdą.

Nawet walka jak można zobaczyć już podczas pierwszego pojedynku, przeszła istotne zmiany. Nadal jest to taktyczne RPG z turowymi walkami ale zasady znane z Tactics Advance to już przeszłość. Pamiętacie może "Prawa"? Kiedyś były łagodnie mówiąc upierdliwe , na szczęście autorzy też doszli do tego wniosku i całkowicie zmienili ten system. Oczywiście nadal funkcjonują ale w inny sposób : jeśli się do nich dostosujesz po wygranej walce dostaniesz jakieś dodatkowe przedmioty, jednak jeśli złamiesz jakieś prawo (np użyjesz czaru ognia gdy jest to zabronione) to nic wielkiego się nie stało a jedynie do końca walki straci się "ochronę Sędziego" czyli nie będzie można wskrzeszać poległych ale nie załamujcie sie w następnej walce będą zwarci i gotowi do akcji ;)
W niepamięć odeszły także combo, które to zastąpiły tz. "Okazje" czyli losowo rozdawane komendy dzięki którym postać rzuci jakiś pozytywny czar albo zada dwa razy większe obrażenia.
W kwestii walki warto jeszcze wspomnieć iż zwiąkszona została liczba nowych umiejętności, a niektóre stare mają całkiem inne zastosowania.

Twórcy dobrze podeszli do sprawy Touch Screena dzięki któremu możemy wykonać 90% działań w grze. Jest to miłe rozwiązanie które z pewnością chciał bym zobaczyć w innych tego typu grach na konsole Nintendo.

Jeśli chodzi o grafikę to na szczęście Square nie zrezygnowało z ładnej i kolorowej , "kreskówkowej" grafiki. Mimo że przez to gra zdaję się być trochę cukierkowa, wątpię żeby w tym przypadku pasował inny rodzaj grafiki. Oczywiście twórcy skorzystali z możliwości Dual Screena, dzięki czemu czary, umiejętności a nawet zwykłe uderzenia wyglądają naprawdę dobrze.
Tak samo ma się ścieżka dźwiękowa. Łagodne i miłe dla ucha utwory doskonale oddają charakter tej gry i nie przeszkadzają podczas rozgrywki.

Jednak nie mogło się obyć bez kilku wpadek. Moim zdaniem jest to system tworzenia przedmiotów. Zdobywanie odpowiednich materiałów jest zbyt nudzące a i nie zawsze wiadomo czy uda ci się trafić na odpowiedni miecz czy zbroję. Kiepsko jest także z "aukcjami", czyli prostą acz upierdliwą zręcznościówką którą musimy wykonywać co jakiś czas by kontrolować tereny.

Co mogę jeszcze powiedzieć o Grimoire of the Rift? Z pewnością jest godnym spadkobiercą TA, da mnóstwo godzin dobrej zabawy i nie zawiedzie fanów.
Grafika: 9/10 Dźwięk: 8/10 Grywalność: 8/10 Ocena ogólna: 8/10