przejdź do informacji o grze

tytuł: Donkey Kong Classics (U) [!]
system: Nes [Pegasus] gatunek: Zręczność.
Widok: NORMALNY Przejdź do widoku:

RECENZJA do gry Donkey Kong Classics (U) [!]

Umieścił: Vanderlajsky Status info: ZATWIERDZONE
Data dodania: 16.04.2005, 19:07 Punkty: 9
Donkey Kong...tego przesympatycznego goryla zna praktycznie każdy kto się zeknął z prawie byle jaką konsolą. Jest to postać, która stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych maskotek Nintendo. Jego historia jest bardzo długa, sięga ona czasów gdy Nintendo stawiało pierwsze kroki. Przez ten czas pokolenia graczy zdołali wykupić miliony egzemplarzy gier co przyniosło (przynoszą i dziś :)) producentom ogromne zyski. Możemy sobie śmiało i wprost powiedzieć, że to....fenomen. Jego początki były obiecujące. Na początku Nintendo sworzyło pierwszą część. Gra zwała się poprostu Donkey Kong. Dokładnie rok póżniej wydano kolejną część zwaną Donkey Kong JR. Następnie dwa lata później wydano trzecią, a zarazem ostatnią (...i najgorszą część :P) Donkey Kong 3. W tej recenzji przybliżę wam te dwie pierwsze gry, połączone w jedno czyli inaczej mówiąc 2 in 1.

Gry zostały wyprodukowane w krótkich odstępach czasu. Pierwsza część, czyli Donkey Kong została wyprodukowana w 1981, a druga (jak już wcześniej wspomniałem) dosłownie rok później, czyli w 1982. Ten pośpiech miał swoje konsekwencje. Gry praktycznie NICZYM specjalnym się nie odróżniały od siebie. W obu gierkach mamy za zadanie uwolnić naszą bliską osobę przemierzając przez rozmaite (i mniej rozmaite, a nawet wręcz proste) przeszkody. Jednak system ich przejścia jest na szczęście inny. W Donkey Kongu sterujemy postacią żmudnie podobną do Maria, gdzie wspinamy się po drabinach, przeskakujemy przeszkody rzucane nam pod nogi czy ugniatamy je młotem tylko by uratować swoją ukochaną z niewoli Donkey Konga. Plansz jest mało.....powiedziałbym wręcz bardzo mało ! Jest ich dokładnie 3 ! Po ich przejściu uratujemy swoją królewnę i zaczynamy zabawę od nowa aż do czasu kiedy pokaże nam się napis GAME OVER :). W Donkey Kong JR. jest bardzo podobnie. W grze sterujemy (jak można się domyślić) synem Donkey Konga i za zadanie mamy ocalić teraz samego Konga z niewoli. By do niego dojść, to oczywiście wspinamy się po pnączach i pokonujemy przeszkody. Plansz w tej grze jest niewiele więcej.....czyli 4 :P. Po ich przejściu oraz uwolnieniu taty oczywiście zaczynamy wszystko od początku tak samo jak to było w przypadku pierwszej części.

Grafika gier jest na tamte czasy (lata 80'te) bardzo dobra. Jednak patrząc nią oraz na gry z początków lat 90'tych.....to jest ogólnie kiepska.

Muzyka i dźwięk.....hehehe, tu można się domyślić, że jest bardziej śmieszna i nietypowa niż dobra :)...ale przecież takie kiedyś były gry ! Jednak surowo oceniam ją na 1.

Ogólniak brzmi: Gry są bardzo podobne z każdego względu. Jak i z perspektywy graficznej, muzycznej i grywalności. Mówiąc prosto z mostu......te gry są SŁABE !
Grafika: 2/10 Dźwięk: 1/10 Grywalność: 3/10 Ocena ogólna: 2/10