RECENZJA do gry Excitebike (JU) [!] |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
Za czasów kiedy jeszcze były lata 80te firma Nintendo robiła prawie każdą grę, która potem wychodziła na Pegassus'a. Gry świetną grafiką,muzyką lub grywalnością się nie odznaczały bo to była jeszcze pierwsza edycja NES'a. Tak właśnie jest z Excibebike. Niepozorna dla nas gierka z 1984 była jedną z napopularniejszych gier. Na prawie każdej składance np. 1 in 10000000 była właśnie ta gra. Cel gry jest banalnie prosty, musisz dojechać do mety, lecz czekają na ciebie przeróżne rampy, błoto czy wyskocznie. Dla utrudnienia wyścigu dołączono teperaturę silnika, gdzie przegrzanie spowoduje, że powiesz f...! i stanięcię motoru aż do czasu kiedy się ostudzi. Plansz jest dokładnie dziesięć, lecz w menu jest i pięć. Jest tak, ponieważ jak przejdziesz np: TRACK 1 to nie przesunie cię do drugiego toru tylko do utrudnionego turu nr 1. Według mnie to jest spox, gdyż jak chcemy przejść wszystkie odcinki to musimy się trochę pomęczyć. W grze nie ma czegoś takiego jak YOU WIN ,czy CONGRATULATIONS ! tylko jest jedno i to samo,czyli TRY THE NEXT TRACK (spróbuj następny odcinek). Można też grać w trybie B, wtedy będziesz rywalizował z niezliczoną ilością zawodników. Nie ma tam ani miejsc, ani limitu motocyklistów :P. Żeby przejść do następnego etapu musisz być conajmniej trzeci ! Jedyną opcją, którą możę się pochwalić gra to edytor torów (bardzo żadko gra ma edytor). Jest tam opcja SAVE,czyli możesz zachowywać trasy, lecz jak weżmiesz LOAD to musisz zrestartować grę (innymi słowy piz na wodę :P). Grafika mnieb nie dziwi. Gry z połowy lat osiemdziesiątych jak już wspomniałem nie odznaczały się od siebie. Każda gra na naszą skalę ocen nie miałaby 3 :P. Poprostu z grafą jest cieniutko (a już nie wspomnę o publiczności :P). Muzyka i dżwięk mają ten sam scenariusz co grafa, czyli kiepsko i nic więcej. Pewnie zauważyliście w mojej recce, że dużo razy postawiłem :P. Gra jest stara, a im starsza to głupsza (no.... może prócz Donkey Kong'a). Niezmniernie szybko się nudzi. Grać w to z zainteresowaniem po 10 minutach to trzeba być fanatykiem. |
||||
|