RECENZJA do gry Kamen no Ninja - Hanamaru (J) |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
Gra Kamen no Ninja - Hanamaru (J) opowiada o jakimś legendarnym herosie. Niestety tylko tyle wiem bo gra pochodzi z Kraju Kwitnącej Wiśni (jest po japońsku.Tytuł uzyskałem dziękli cloud'owi - Thanks!). Orężęn naszego bohatera będzie...sokół ! Posyłamy naszego pierzastego "funfla" by zadziobał naszych wrogów. Oczywiście, jego zasięg jest ograniczony, ale można go zwiększyć jeśli mamy odpowiedni czar. O właśnie...Czary, druga broń naszego bohatera. Otóż zbieramy je. Mały zwój powiększa naszą mane o 1 kreseczkę. Duży o 4. Duże zwoje otwieramy naszym ptaszkiem i w ten sposób mamy czar. M.in. Trzęsienie ziemi, błyskawica itp. Czary będą potrzebne na tych trudniejszych planszach, a te nie ograniczają się do tylko biegania. Będziemy m.in. latać (!) ,jeździć na desce. . Czasem odkryjemy się "bonus level". Dlaczego w cudzysłowie? Bo właściwie, to wyzwania. Musimy np. uderzyć w łeb odpowiednią ilość ziomków (coś a la "Wnerwiony działkowicz") Jeśli się uda mamy życie, dodatkowe continue lub inny bajer. Jeśli nie...bon woyage ! Zaczynamy level od nowa :O Levele są urozmaicone więc nie będziemy się nudzić. Bossy to już inna bajka. Nie, nie będzie żadnych zręcznościowych walk po których boss wybucha niczym bomba wodorowa.. Heh...Nic tych rzeczy. Autorzy "urozmaiicili" sposób walki....kartami ! Potyczkujemy się z bossem grając z nim...w wojne ! No cóż, niecodzienny pomysł :) Zasady są bardzo podobne: 1.Przeciwnik wybiera kartę 2.My też :) i to najlepiej silniejszą 3.Jeśli on ma lepszą...tracimy energie( tyle traciłeś ile było na karcie. Np. ty miałeś 1 a on 2 więc traciłeś 2) 4.Jeśli ty .... on tracił 5.Możesz też podwoić daną kartę "kartą podwajania" lub "potrajania', bronić się tarczami, kaskiem (zdobywa się te powerupy na planszach - niektóre są ukryte.). Proste, nie :) Ja nie jestem tym zbytnio zachwycony. I trzeba brać pod uwagę że enemy ma zawsze 2-3 silniejsze od naszych. No cóż...teraz coś o grafice. Jest bardzo dobra z minusem. Gra choć "spłodzona" w 1990 nie wygląda jak śmieć totalny. Jest kolorowa, kolory są żywe, tła wykonane z zacięciem. Dodać należy że na niektóych planszach są tła na któych obiety się ruszają (np lawa, zorza polarna). Tylko szkoda że jest ich tak mało. Powinno ich być więcej. Postacie są ładnie animowane i starannie wykonane. Gdy podskakujemy, nasz ptak porusza skrzydłami, woda się pieni, kamienie rozbijają się o podłoże, misiek się wkurza :). Dźwięk jest też dobry. Muzyczka to nie 3 sekudowy kawałek który się powtarza tylko ok.15 sekundowy fragment. No i przyjemnie jej się słucha. Odgłosy wystrzałów i skoków, czarów - też dobrze. Autorzy jednak zapomnieli że jak głaz uderzy o ziemie to wydaje "gruchnięcie", a gdy misiek się wkurza to ryczy :). Zapomnieli o tym a na pewno urozmaiciło rozgrywkę. Podsumując. Fani platformówek będą zachwyceni, o ile nie przestraszy ich sposób pokonywania bossów. Jest specyficzny i właściwie jest ona największą wadą tej gry. Jeśli dla Ciebie nie jest przeszkodą, że boss lubi grać w wojne, to pozycja godna polecenia. Plusy: - Bardzo dobra grafika -Czary -Urozmaicone plansze -Świetny dźwięk Minusy: -Niezbyt fajny sposób pokonywania bossów -Animowanych krajobrazów powinno być więcej -Niektóre efekty dźwiękowe zostały poominięte (np.Ryk Dźwiedzia :) ) |
||||
|