RECENZJA do gry Legend of Kage, The (U) |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
"The Legend of Kage" często spotykana jest na różnego rodzaju składankach, jednak ja uważam, że zasługuje ona na pełnoprawny, "jednogrowy" kartridż. Wydana została w 1986 przez korporację Taito, oczywiście na licencji Nintendo. Trafiamy w czasy samurajów. Intro, którego nie można pominąć, informuje nas, że została porwana księżniczka podczas spaceru w lesie - mamy oczywiście ją uratować, tylko nie jestem pewny do końca kto ma tego dokonać. Z reguły takie zadania wykonywał mężczyzna, ale postać, którą przyszło nam kierować bardziej przypomina kobietę. Naszą przygodę rozpoczynamy w miejscu porwania. Niemalże natychmiast ze wszystkich stron wyskakują przeciwnicy (ninja w czerwonych i niebieskich wdziankach). Dysponują bronią taką samą jak i my - czyli shurikenami i mieczem, który przypomina sierp. Poziom trudności jest niekonwencjonalny, ponieważ aby zabić przeciwnika wystarczy raz go trafić z poziadanej przez nas broni. Niby normalka, lecz my także mamy tylko jedno uderzenie. Więcej shurikenów zużyjemy by pokonać kolejnego przeciwnika, który pojawia się już w pierwszym etapie, a mianowicie postać w kimonie i trójkątnej czapce. Dla odmiany ciska w nas ognistymi pociskami. Aby nie dac się zabić, możemy stosować uniki: przycupnąć przy ziemi albo wyskoczyć w górę. I tu pojawia się specyfika tej gry - prawa fizyki nie istnieją. Skoki można wykonywać na zabójcze odległości, co jest efektowne i niejednokrotnie uratuje nas z pozornie beznadziejnej sytuacji.Innym elementem stanowiącym o wyjątkowości tej gry, jest możliwość wchodzenia po drzewach. Czy istnieje możliwość umocnienia naszej postaci? Jak najbardziej. Zbieramy perły, które powiększają nam gwiazdki, przez co stają się groźniejsze, a my zmieniamy kolor ubrania. Jeśli wtedy ktoś nas dosięgnie swoim mieczem nie tracimy życia, ale wracamy do poprzedniej formy. Można również zdobyć możliwość wypuszczania większej ilości shurikenów jednocześnie i pod kilkoma kątami na raz. Istnieje także jednorazowy czar do natychmiastowego wykorzystania powodujący, że wszystko co się rusza w obszarze ekranu ginie. Towarzyszą temu błyskawice i irytujący dźwięk, dodatkowo trwa to długo i może lekko wytrącić z równowagi. Gra skłąda się z czterech dość interesujących etapów. Pierwszy to las, drugi - potok, w którym możemy zanurkować z rurką i likwidować przeciwników siedząc w wodzie. Trzeci poziom polega na wskakiwaniu po platformach na górę, a w czwartym etapie dostajemy się do wnętrza zamku, w którym więziona jest ofiara. Oczywiście ratujemy ją i wyskakujemy dachem lądując w lesie, w którym rozpoczynaliśmy działania. Nie jest to jednak koniec przygody, ponieważ musimy powtórzyć ją jeszcze dla każdej pory roku. Generalnie zwiększa się tylko poziom trudności i sceneria: śnieg, liście itp. Na koniec zawsze czeka nas potyczka z bossem. Oczywiście można bawić się w parze, ale wtedy startujemy naprzemienie, po utracie życia. Grafika w grze nie jest może jakaś nadzwyczajna ale może się podobać. Co prawda jest schematyczna, ale wszystko ratuje dynamiczna akcja, w której nie ma za wiele czasu na zachwycanie się urokami japońskiej przyrody i architektury. Animacje są sprawnie wykonane i wszystko trzyma się jak należy. Całości towarzyszy również muzyka w odpowiednim klimacie, dźwięki walki i szczęk metalu. Gra wciąga i to jest najważniejsze. Jeżeli ktoś preferuje samurajskie historie to gorąco polecam, pozycja warta uwagi. |
||||
|