RECENZJA do gry Nekketsu Kakutou Densetsu (J) |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
"Nekketsu Kakutou Densetsu" to wspaniała bijatyka z japońskiej serii firmy Technos. Gra zaczyna się normalnym, szkolnym dniem z małą różnicą. Jeden z głównych bohaterów, niejaki Kunio, znajduje przy swojej szafce list, a właściwie zaproszenie na turniej sztuk walki, w którym musi wziąć udział. Gra jest niczym innym jak bijatyką w rzucie izometrycznym. Nim jednak zaczniemy pojedynek należy stworzyć postać. Jest to dość dziwny system, ponieważ oprócz imienia, gra prosi nas o podanie daty urodzenia i grupy krwi. Na podstawie tych danych dostajemy jednego z czterech wojowników. kolejnym krokiem jest wybór partnera, jako że na arenie walczy się w parach. Tutaj nie ma udziwień - wybieramy jednego, po czym mozemy startować w turnieju. Sama rozgrywka polega na toczeniu szeregu walk, po których wygrywaniu lub przegrywaniu zmienia się arena. Przed walką pokazana jest tablica, na której widać kto z kim będzie się pojedynkować. System ten przypomina mi finały, wyglądające jak w piłce nożnej. Te kreski pokazujące nam, kto z kim teraz będzie grał i z jaką drużyną będzie grać (np. Polska), gdy pokona jakiś tam inny zespół piłkarski. Jednak to są tylko moje domyślenia, a plansza „finałowa” tak nie wygląda. Kiedy tak wpatruję się w liczby i japońskie znaczki, próbując coś odczytać, za każdym razem do niczego nie dochodzę. W "Nekketsu Kakutou Densetsu" przegrana nie kończy gry, a cofa nas, czego konsekwencją jest to, że będziemy musieli pokonać jeszcze więcej bardzo często powtarzających się zespołów. W grze nie brakuje również elementów RPG. Po wygranych walkach nasza drużyna staje się potężniejsza, a poza tym nie musimy bardzo obawiać się, że mamy małą ilość życia. W grze spotkacie przedmioty lecznicze i powerupy takie jak nietykalność, większone obrażenia itp. Areny do toczenia walk są bardzo kolorowe i wymyślne. Występuje na nich wiele przeszkód czasami pomagających w zwycięstwie lub przegranej. Na pewno można powiedzieć, że plansze są oryginalne. Przykład? Ot chocby takie zwykłe kolce. Niby nic nadzwyczajnego, ale dodajmy do tego, że znajdują sięw ogromnej lodówce pełnej pochyłych powierzchni. Wypadek murowany. A runda w której ukryte są miny? A obiekt ze ścianami pod napięciem? A tartak? Na monotonię narzekać nie można. Nasi bohaterowie mogą skrzywdzić na wiele sposobów. W zależności od postaci ataki podstawowe to wolna pięść i wolne kopnięcia, szybka pięść i wolne kopnięcia lub wolna pięść i szybkie kopnięcia. Oprócz tego można złapać przeciwnika od tyłu i od przodu, odużając wcześniej podstawowymi atakami, bić leżącego na trzy różne sposoby: dusząc go, skacząc po nim lub podnosząc i ponownie rzucając na ziemię. Dodatkowo można wykonywać dwa typy ciosów z rozpędu: z rozbiegu (np.uderzenie barkiem) i wyskoku. To jeszcze nie wszystko. Są także dwa superataki, które są takoż efektywne. Nie wiem, jak je nazwać, ale by je wykonać trzeba jakkolwiek podskoczyć i po opadnięciu, dość szybko, bez ustanku naciskać ”A” lub „B”. Możemy posiadać tylko jeden z dwóch dostępnych ataków tego typu. Oprócz atakowania postaci ręcznie, można osłabiać wrogów rzucając ich na wspomniane kolce, miny i elektryczne ściany. Na koniec powiem, że najsilniejszym atakiem w grze, dostępnym tylko w walce dwóch na dwóch i tylko wtedy, gdy nasz towarzysz jeszcze żyje, jest połączenie. Działa to na takiej zasadzie, że drużynowi do siebie podchodzą, chwytają się za ręce, po czym zaczynają kręcić się zamieniając się w huragan, bryłę lodu, owal ognia lub po prostu stają się naelektryzowani. Utrudnieniem w grze jest to, że możemy atakować swojego pomocnika. Co więcej czasami potrafi oddać. Okaleczanie naszego drużynowego może spowodować obniżenie relacji między nimi, co widać na arenie. Co więcej trudniej jest wykonać połączenie, gdy stosunki są na niskim poziomie. Oprawa gry jest bardzo dobra, jak na 1992 rok. Ładnie skomponowana muzyka, osobna dla strony głównej gry, jej menu i każdej dostępnej z siedmiu aren. Grafika jest dobra. Skarykaturowane postacie i otoczenie wspaniale się łączą. Animacje są średniej jakości, gdyż nie zawsze można zobaczyć, co dokładnie jedna postać robi drugiej. Mimo opisanych powyżej kombinacji ataków, podczas gry wychodzi, że jest ich bardzo mało. Gra jest bardzo krótka, bo starcza tylko na około pół do godziny, ale za to bardzo wciąga. Ogólnie gra jest bardzo fajna i mimo tego, że jest taka krótka można w nią grać i grać. W to trzeba zagrać. Polecam!!! |
||||
|