RECENZJA do gry Stealth ATF (U) |
||||
---|---|---|---|---|
|
||||
"Stealth ATF" Activision, Inc./Imagineering, Inc. październik 1989 "Stealth ATF" to lotniczy symulator, w którym wcielamy się w pilota samolotu Lockheed F-117A Nighthawk. Ciekawostką techniczną tej maszyny był system zakłócania sygnałów radiowych, który czynił ją niewidoczną na radarach samolotów wrogich sił powietrznych. Użytkownikiem F-117A były Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych w latach 1983-2008. "Stealth ATF" to tytuł, w który dane mi było zagrać z oryginalnego cartridge'a na oryginalnej konsoli. W każdej prawidłowo wykonanej misji niniejszym recenzowanego tytułu występują trzy stałe aspekty: odprawa, start oraz lądowanie. Szczególnie ta ostatnia czynność mroziła krew w żyłach milionów graczy na całym świecie. Sama rozgrywka widziana jest oczyma pilota zasiadającego w kokpicie F-117A, co daje wrażenie trójwymiarowości. Do dyspozycji ma on radar oraz wysokościomierz a także informacje o posiadanych rakietach i ewentualnych uszkodzeniach kadłuba. W misjach chodzi o strącenie wszystkich nieprzyjacielskich samolotów, które pojawiają się na danym obszarze (od Morza Kurylskiego przez Afrykę Północną po Indochiny). Właściwych poziomów pierwotnie przyporządkowanych pod względem pewnego schematu (misja-kryptonim-teatr wojny-liczba przeciwników) jest 9. Po ich zakończeniu następuje zapętlenie gry z powtarzającymi się lokalizacjami walki. Proporcjonalnie zwiększa się liczba przeciwników, a kryptonim operacji generowany jest przez skrypt gry losowo umieszczający ów w konsoli odprawy, do której trafia wybrany z pewnej puli dostępnych nazw. Opcja "stealth" (znikamy z radarów naszych wrogów) dostępna jest tylko raz na misję i przydaje się w kilku sytuacjach typu zgrupowanie wrogów nacierające od tyłu lub z boku. Grafika i dźwięk "Stealth ATF" stoją na dobrym poziomie, choć mogłyby być wykonane z większym rozmachem. Czcząc fakt, że jest to pierwszy "trójwymiarowy" symulator lotu na NESa, to pamiętajmy że mamy już rok '89. Chodzi mi tu szczególnie o dość ubogie efekty audio i średnio udany dobór palety barw w tłach i teksturach. Jednakże grywalność stoi na wysokim poziomie z uwagi na realistyczny model sterowania samolotem i płynnie wyważony poziom trudności. Największe problemy pojawiają się w momencie lądowania, ale jest to kwestia wyrobienia sobie pewnego rodzaju wyczucia oraz wyobraźni w dwuwymiarowej przestrzeni (sekwencje startu i lądowania przedstawione się z bocznego widoku). Moim zdaniem "Stealth ATF" jest godny polecenia fanom bardziej ambitnych symulatorów samolotu dostępnych na platformę NES takich jak "Flight of the Intruder" (Mindscape, Inc. - 1991) zrobiony na podstawie świetnego filmu Johna Milliusa z tego samego roku (w obsadzie głównej Danny Glover, Willem Dafoe i Brad Johnson), "Ultimate Air Combat" (Activision, Inc. - kwiecień 1992) z trzema maszynami do wyboru (FA-18 Hornet, AV-8 Harrier i F-14 Tomcat) czy wreszcie nomen omen "F-117A Stealth Fighter" (MicroProse Software, Inc. - grudzień 1992), gdzie również mamy do czynienia z symulatorem pilotażu samolotu Lockheed F-117A Nighthawk. Ogólnie niniejszym recenzowany tytuł jak również i te rekomendowane są przeznaczone dla graczy raczej już w pewnym stopniu zaawansowanych w temacie 8-bitowej konsoli a i także w kwestii wszelkiej maści symulatorów. Stwierdziłbym nawet, że "Stealth ATF" mieści się w ich czołówce pod względem realności rozgrywki. |
||||
|