Francuski "Infogrames" za pomocą gry "Asterix" otwiera nam drogę do podboju Galii. Pamiętacie chudych, tchórzliwych Legionistów i dziki, które ze smakiem zajadał Obelix? Z nimi przyjdzie nam zmierzyć się na bicepsy podczas przygody. "Asterix" to typowa platformówka na konsole 16- bitowe, w której postacią poruszamy się w dwóch wymiarach- koncepcja jest więc taka sama jak w cyklu gierek Mario na GameBoy'a, jednak za sprawą kolorowej, dopracowanej grafiki otrzymujemy naprawdę przyjemny relaks. Fabuła gry osadzona jest w realiach galicyjskich puszczy, jaskiń i wydm. Dokuczając ekranowym wrogom, wspieranym przez ni stąd ni zowąd dreptające jeże i zwisające pająki, zbieramy monety, które wydajemy na cenne punkty. Nic nam nie ginie- punkty, ale tylko skwapliwie i rzetelnie gromadzone (czytaj: zatłucz wszystko, co się porusza i nie wygląda jak twój przyjaciel), służą jako przepustka do pozyskania extra- życia. I tak walczymy, skaczemy, szukamy przejścia... Gra przeznaczona jest dla młodszych adeptów szkoły giercowania: to z uwagi na prosty system sterowania Asterix'em i ogólna prostotę koncepcyjną gry. Starsi gracze będą zawiedzeni ubóstwem detali, jak i prostą, dziecinnie wręcz pobrzmiewająca muzyką w tle. Oczywiście, dla prawdziwych fanów przygód małego cwaniaka kreski pana Uderzo, "Asterix" będzie perełką do kolekcji. Taką sobie niewielką, ale z pewnościa błyszczącą. |